W Zagórzu kobieta musiała uciekać przed niedźwiedziem. To już nie są przelewki [WIDEO]

Dzisiaj w mediach społecznościowych został opublikowany filmik z Zagórza, z ul. Chopina. Kamera zarejestrowała jak kobieta spacerująca z pieskami ratuje się ucieczką przed biegnącym przez wieś niedźwiedziem. Film został nagrany o godz. 8 rano.

Jest to ważący około 120 kg osobnik, który praktycznie cały czas przebywa między domami. Zwierzę widziane jest od wielu dni w różnych lokalizacjach, zaobserwowano je m.in. na osiedlu w dzielnicy Wielopole, jak również w Tarnawie Dolnej. Prawdopodobnie to samo zwierzę pojawia się także nagminnie na terenie gminy Sanok. Włodarze obu gmin ostrzegają mieszkańców i pouczają o zasadach postępowania z dzikimi zwierzętami.

– Niedźwiedź raczej nie szarżował, raczej. Przebiegł po prostu drogą – uważa Marek Pasiniewicz z Fundacji Bieszczadziki, która ma pozwolenie na płoszenie i odławiane dzikich zwierząt. – Dobrze, że kobieta zdążyła uciec, bo też nie wiadomo jak zachowałby się pies. Mógłby zacząć ujadać, a wysokie dźwięki mogłyby podrażnić niedźwiedzia i sprowokować go do ataku.

Jak informuje nasz rozmówca w tej chwili trwają próby odłowienia drapieżnika. Po odłowieniu zostanie on zaobrożowany. To pozwoli go monitorować.

– Będzie wiadomo którędy chodzi. Zaczniemy go płoszyć – dodaje Pasiniewicz.

Problem zwiększonej aktywności drapieżników od wielu miesięcy budzi niepokój samorządowców. Starosta sanocki skierował do Ministerstwa Klimatu i Środowiska petycję, której główne wnioski wypracowano podczas posiedzenia Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Powiatu Sanockiego. Poinformowano o narastającej liczbie zdarzeń konfliktowych i zaalarmowano resort, że są to sytuacje nagminne. Jednakże odpowiedź jaką otrzymano z resortu jest wymijająca i przerzuca odpowiedzialność na wójtów, burmistrzów, prezydentów, starostów i wojewodę podkarpackiego.