SRS Przemyśl przegrał drugi z rzędu mecz we własnej hali, czy to znak, że o Superlidze można już zapomnieć?
Goście triumfowali nad Sanem pierwszy raz w historii spotkań obu zespołów. KSZO w 8. min wyszło na prowadzenie 4:3, którego nie oddało już niemal do końca spotkania. Chwila zwątpienia mogła przyjść w 53. min, kiedy gospodarze na chwilę odzyskali prowadzenie 23:22, ale w ostatnich minutach spotkania pomarańczowo-czarni wrócili na właściwe tory i nie pozostawili miejscowym złudzeń komu tego dnia należał się komplet punktów.
ORLEN Upstream SRS Przemyśl – KSZO Ostrowiec Św. 23:26 (13:16)
SRS Przemyśl: Sar, Iwasieczko – Kielar 0, Guzdek 0, Stołowski 5, Kubik 1, M. Nowak 0, Drozdalski 2, M. Kroczek 2, Światłowski 2, Maciej Kubisztal 2, Kulka 7 (5 k.), Michał Kubisztal 0. Trener Michał Kubisztal.
KSZO: Piątkowski, Kijewski – Chmielewski 0, Falasa 3, Tkaczyk 1, Jeżyna 4 (1 k.), Cukierski 0, Kogutowicz 1, Grabowski 6 (1 k.), Granat 0, Dwojak 0, Jędrzejewski 1, Włoskiewicz 7, Kowalczyk 0, Wojkowski 3. Trener Tomasz Radowiecki.
Sędziowali Mleczko i Paczyński (Bochnia). Kary: 10 min - 10 min. Czerwona kartka: Wojkowski (47 - gradacja kar).
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?