1 liga kobiet. Resovia nie miała problemów z pokonaniem Pragi Warszawa

Resovia była zdecydowanym faworytem w starciu z Pragą Warszawa. Stołeczny zespół to przedostatnia drużyna w tabeli i jest już raczej przesądzone, że zespół spadnie do 2 ligi.

Resoviaczki bardzo dobrze zaczęły, bo już w 3. minucie wynik otworzyła Garbiela Kaput pokonując bramkarkę Pragi z rzutu karnego. Rzeszowski zespół miał zdecydowaną przewagę, prowadził grę, ale powiększyć przewagi się nie udało, a niespodziewanie szczęście uśmiechnęło się do miejscowych, które wyrównały.

- Czasami tak to jest, że jak bardzo się chce, to nie wychodzi - przyznaje kierownik Resovii Zbigniew Bednarz.

Warto również dodać, że w już w pierwsze połowie gospodynie straciły bramkarkę, która musiała opuścić boisko za czerwoną kartkę po faulu na Gabrieli Kaput.

W drugiej części gry jednak już wszystko potoczyło się po myśli zespołu z Rzeszowa - podopieczne trenera Pawła Szurgocińskiego zdobyły kolejne cztery gole i pewnie wygrały.

Praga Warszawa - Resovia 1:5 (1:1)

Bramki dla Resovii: Kaput 3-karny, 63 i 90+4, Kurasz 47, Bednarz 70.

Resovia: Byczek (46 Butkevich) - Łach (46 Marszał), Bednarz, Niemczycka (57 Kizhnerava), Florek, Paterek (46 Lindstroem), Kaput, Kurasz (69 Bukowiec), Gajdur, Mokrzycka, Litwin. Trener Paweł Szurgociński.