Do kontuzjowanych Macieja Kubisztala i Tomasza Mochockiego dołączył Tomasz Kulka, który ma problem z kręgosłupem. Zespół nie załamał się. SRS zaczął pojedynek w Grudziądzu twardo w obronie i utrzymywał minimalne prowadzenie. W przerwie napłynęła informacja, że trener Przemysław Korobczak został… dziadkiem. To chyba natchnęło zawodników, bo SRS popisał się serią 6:1 i w 37. min było 21:14 dla gości! Przemyślanie szli za ciosem, o czym świadczy dziesięciobramkowa przewaga 28:18 w 50. min meczu.
- Wszyscy zawodnicy zagrali z dużym zaangażowaniem i zasługują na słowa uznania. Trzeba powiedzieć o bardzo wysokiej formie prezentowanej przez Pawła Sara. Bez jego wspaniałych interwencji mecz mógłby potoczyć się w różny sposób. Bardzo fajne zawody zagrał też Kacper Kielar, a z meczu na mecz coraz lepiej prezentuje się nasz nowy kołowy Dzianis Krytski
– powiedział Robert Skawiński, prezes ORLEN Upstream SRS Przemyśl.
MKS Grudziądz - ORLEN Upstream SRS Przemyśl 26:32 (13:15)
MKS: Prietz, Knopik, Wodziński - Piernicki 0, Maliński 3, Lemanowicz 2, Sadowski 6, Miedziński 0, Orłowski 3, P. Kruszewski 2, Ludwiczak 1, Skóra 3, Mokrzki 2, Rumniak 2, Chyła 2. Trener Sylwester Ziółkowski.
SRS: Sar - Kielar 8, Starzecki 3, Walczyk 0, Guzdek 1, Stołowski 1, M. Kroczek 6, Dutka 9, Krytski 4, Światłowski 0. Trener Przemysław Korobczak.
Sędziowali Lewicki i Serwadczak (Gdańsk). Kary: 4 min - 10 min. Widzów 400.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?