1 liga siatkarek: San-Pajda Jarosław z trzema punktami w meczu z SMS-em Szczyrk

Początkowo nieznacznie prowadziła ekipa ze Szczyrku, ale gdy miejscowym w końcu udało się osiągnąć przewagę (18:13), wydawało się, że będzie to łatwy łup. Nic z tego zaraz było po 18, a potem przyjezdne objęły prowadzenie. W końcówce SMS miał dwie piłki setowe, ale ich nie wykorzystał. Przyjezdne zatrzymały się na 25 punkcie, a seta asem zakończyła Katarzyna Saj.

Niewiele mniej emocji było w drugiej odsłonie. Początkowo bardzo dobrze radziły sobie zawodniczki z SMS-u, ale w końcówce wyszło doświadczenie jarosławianek, które od stanu po 19 odskoczyły rywalkom i podwyższyły stan meczu.

Była szansa zakończyć to spotkanie w trzech setach. San-Pajda prowadził początkowo, ale z czasem górę wziął młody zespół ze Szczyrku, który tym razem nie odpuścił w końcówce.

Wszelkie nadzieje SMS-u na punkty w Jarosławiu prysły już na początku kolejnego seta. Przyjezdne zdobyły pierwszy punkt, ale potem 12 z rzędu padło łupem gospodyń. To ustawiło dalsze losy tej partii, która zakończyła się wysoką wygraną „Biszkoptów”.

San-Pajda Jarosław – SMS Szczyrk 3:1

Sety: 27:25, 25:21, 19:25, 25:11

San-Pajda: Chmielewska, Jagodzińska, Saj, Stroiwąs, Dudek, Łyszkiewicz, Brzezińska (libero) oraz Bryda Bartkowska, Stepko, Hnatyszyn, Nowak, Papszun. Trener Piotr Pajda.

Grzegorz Kosok po wizycie w ratuszu, a przed meczem z MKS-em Będzin