SPS Stal Mielec - Grupa Azoty Jedynka Tarnów 3:2
Sety: 25:18, 25:12, 21:25, 20:25, 15:8.
SPS Stal: Żabińska, Duda, Stroiwąs, Łukasiewicz, Bryda Stachowicz, Samul (libero), Laskowska, Wardęga, Mras. Trener Agnieszka Rabka.
Po dwóch setach tego, jak się później miało okazać emocjonującego widowiska, wydawało się, że mielczanki szybko wygrają to spotkanie. Dwie pierwsze partie padły bowiem ich łupem bardzo łatwo, a szczególnym popisem był drugi set, w którym podopieczne trener Agnieszki Rabki pozwoliły rywalkom na zdobycie jedynie dwunastu punktów.
Widać było, że mielczanki mimo, że w tym składzie personalnym zespół tworzą dopiero od niespełna trzech miesięcy, to bardzo szybko złapały wspólny rytm gry. W kolejnych dwóch setach jednak tarnowianki niespodziewanie przebudziły się i wygrały obie partie doprowadzając do tie-breaka. W nim już dużo więcej zimnej krwi zachowały gospodynie, które potrafiły się podnieść, wrócić na właściwe tory i wygrać bez większych problemów tego piątego seta do ośmiu. Tym samym nowy sezon SPS Stal Mielec rozpoczyna od zwycięstwa. (KZ)
AZS Politechnika Gliwice - Karpaty Karpacka Uczelnia Państwowa Krosno 3:0
Sety: 25:20, 25:18, 25:16.
Karpaty: Bogdanowicz, Niedźwiecka, Kobus, Wisz, Słowińska, Filipek oraz Machowska (libero), Wełna, Głodzińska. Trener Dominik Stanisławczyk.
Krośnianki walczyły, ale słabsze fragmenty, podczas których traciły po 7-8 punktów w jednym ustawieniu pozbawiły ich szans na korzystny wynik z solidną ekipą akademiczek. - Takie przestoje sprawiały, że poszczególne sety stawały się rozstrzygnięte. Przewaga, jaką wypracowywały sobie gliwiczanki, pozwalała im na spokojną grę z dużą pewnością siebie, i co za tym idzie, na kontrolę wydarzeń na parkiecie - powiedział Dominik Stanisławczyk, trener Karpat.
Ponadto przyjezdne miały problemy z przyjęciem zagrywek AZS-u. - W tym elemencie gospodynie nad nami górowały, co miało z kolei duże znaczenie w rozgrywaniu naszego ataku. Po prostu w takich okolicznościach trudno jest skutecznie rozrzucić piłkę i zdobyć punkt. W konsekwencji musieliśmy uznać wyższość przeciwnika - dodał szkoleniowiec Dominik Stanisławczyk.(sec)
SAN-Pajda Jarosław - NOSiR Świt Nowy Dwór Mazowiecki 3:1
Sety: 25:18, 22:25, 25:12, 26:24
Jarosław: Stepko, Chmielewska, Saj, Dąbrowska, Dudek, Szymańska, Murdza (libero). Trener Piotr Pajda.
Początek meczu by wyrównany, ale jarosławianki szybko odskoczyły na sześć punktów (15:9). Zbudowana przewaga pozwoliła im spokojnie dograć pierwszego seta (25:18). Druga partia była bardziej zacięta, żadna z drużyn nie odpuszczała (19:19). Wszystko rozstrzygnęło się w końcówce - szalę zwycięstwa na swoją stronę przechyliły przyjezdne - kilka razy sprytnie kiwnęły, zagrały blokiem, były skuteczniejsze w kontrze. Podopieczne Piotra Pajdy zareagowały najlepiej, jak tylko mogły.
W trzeciej odsłonie spotkania rządziły niepodzielnie i rozbiły siatkarki z Nowego Dworu Mazowieckiego do 12. Czwarta partia też szła po myśli gospodyń (16:11, 23:19) i wydawało się, że mają wygraną w garści. Rywalki nie poddały się jednak i odrobiły straty (23:23). Więcej zimnej krwi w gorącej końcówce zachowały zawodniczki SAN-Pajdy Jarosław (26:24) i to one mogły cieszyć się z wygranej na inaugurację sezonu.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało
- Była pięknością ze "Złotopolskich". Dziś Gabryjelska nie przypomina siebie | ZDJĘCIA
- Tak NAPRAWDĘ żyje matka dziecka Kevina, co z pieniędzmi od faceta Roksany?