1 liga. Stal Mielec ma dać 120 proc. mocy

Wigry wygrały większość swoich ostatnich potyczek i trzymają się blisko czołówki, obecnie na 5. lokacie. Mogą się włączyć w walkę o awans do ekstraklasy. Stal natomiast stara się oddalić od strefy zagrożonej spadkiem. W dolnej części tabeli mielczanie znaleźli się jeszcze latem ubiegłego roku, a mecz w Suwałkach przegrany aż 0:6 był symbolem kryzysu białoniebieskich.

Zbigniew Smółka nie chce rozpamiętywać przeszłości: - Staramy się historii nie czytać, próbujemy ją pisać. Nieważne co za nami, ważne co przed nami. To bardzo trudne spotkanie. Na ostatnich sześć meczów Wigry Suwałki zanotowały pięć zwycięstw. Mnie nie
interesuje co było jesienią, a to co będzie w sobotę. Mam nadzieję, że bardzo ważny element, czyli dwunasty zawodnik, będzie ponownie obecny i pomoże nam odnieść zwycięstwo.

Smółka nie przejmuje się też ewentualnymi absencjami: - Mamy stworzoną silną kadrę, ostatni zawodnik jest tak samo ważny jak pierwszy, jest pełna osiemnastka meczowa zdrowych i w pełni przygotowanych zawodników. Trener podkreśla, że kluczem do osiągnięcia celu Stali, czyli spokojnego utrzymania się, jest zaangażowanie w pracę i grę: - Na tym poziomie każdy daje z siebie 120 procent, w każdym meczu musimy walczyć, nie myśleć o kartkach, o tym że przeciwnik nam odpowie. Musimy zawsze zostawić ostatnią kroplę potu i walczyć o każdy centymetr boiska.

- Do tego meczu podchodzimy bardzo bojowo. Po ostatnim spotkaniu w Bytowie (remis 2:2 – przyp. red.) czujemy lekki niedosyt, bo chcieliśmy zdobyć komplet punktów. W sobotę z pewnością wyjdziemy wyłącznie z nastawieniem na zdobycie trzech punktów - dodaje napastnik Stali Dorian Buczek. - Jesienią nie był to udany mecz, ale wierzę, że nasza obecna forma pozwoli nam tamten wynik zamazać i odnieść kolejną wygraną. Początek meczu o 17.

Ponownie uruchomiony zostanie sektor rodzinny, z animacjami dla najmłodszych kibiców. Dzieci do 13 roku życia mają bezpłatny wstęp z opiekunem posiadającym ważny bilet.