Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

16-latek przyznał się do zabójstwa 17-letniej Małgorzaty

Zdzisław Surowaniec
16-latek z łopatą w ręce prowadzony przez śledczych na wizję lokalną. To tutaj znaleziono zakopane ciało Małgorzaty
16-latek z łopatą w ręce prowadzony przez śledczych na wizję lokalną. To tutaj znaleziono zakopane ciało Małgorzaty Zdzisław Surowaniec
Małgorzata była w piątym miesiącu ciąży. Jej ciało znaleziono w nocy w sosnowym młodniku koło cmentarza.

Do zabójstwa przyznał się szesnastoletni chłopiec z Kłyżowa, prawdopodobnie ojciec nienarodzonego dziecka.

- Małgosia wyszła z domu w piątek. Powiedziała, że idzie na Drogę Krzyżową, potem miała spotkać się z kolegą - opowiada babcia tragicznie zmarłej dziewczyny.

Małgorzata była uczennicą trzeciej klasy gimnazjum. Kiedy przyznała się w domu, że jest w ciąży, nikt nie robił z tego powodu wielkiej afery - podkreśla jej babcia. Rodzice zapewniali, że nie będzie problemów z wychowaniem dziecka.

Kiedy dziewczyna nie wróciła do domu w piątek wieczorem, rodzice zgłosili policji zaginięcie córki. Poszukiwania rozpoczęte w piątek w nocy nic nie dały. W niedzielę znaleziono niebieski but należący do Małgosi w okolicy cmentarza w Kłyżowie. W poniedziałek około godziny drugiej nad ranem psy policyjne wytropiły płytko zakopane w ziemi ciało dziewczyny.

- Z tego co wiem, w czwartek Małgosia powiedziała chłopakowi, że jest ojcem dziecka. Umówiła się z nim na spotkanie w piątek - opowiada jedna z młodych kobiet z Kłyżowa. Wśród mieszkańców krąży wiele plotek na temat śmieci dziewczyny. Szefowa stalowowolskiej prokuratury Barbara Bandyga mówi, że w jaki sposób dziewczyna została pozbawiona życia, będzie wiadomo po dzisiejszej sekcji zwłok. Podobno na ciele ofiary nie było śladów duszenia czy użycia noża.

Obawiali się linczu

Wczoraj policja zatrzymała podejrzewanego 16-latka. Prokuratura postawiła mu zarzut zabójstwa. Nastolatek przyznał się do winy. W południe odbyła się wizja lokalna z jego udziałem. Do zabezpieczenia miejsce zdarzenia ściągnięto wielu policjantów. Pojawiła się plotka, że może dojść do linczu. Pracę śledczych obserwowało blisko pięćdziesięciu mieszkańców, w tym siostra ofiary i babcia.

- Czy ten morderca mojej wnuczki już został przywieziony? - pytała ze łzami w oczach.

Policjanci utworzyli kordon, by nie dopuścić kogokolwiek przypadkowego w pobliże podejrzanego. Do udokumentowania zdarzenia użyto łopaty, przywieziono także kukłę, która miała imitować ciało zamordowanej. Z daleka widać było postać przywiezionego chłopaka, ubranego w ciemną bluzę, w kapturze na głowie.

Prokuratura będzie wnioskować o jego tymczasowe aresztowanie. Sprawa trafi do Sądu Rodzinnego, który zdecyduje, czy szesnastolatka potraktować jak osobę dorosłą czy jako nieletniego.

Matka 16-latka nie wierzy w jego winę.

- On na pewno tego nie zrobił, jest taki łagodny - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24