19-letni student z Ukrainy, który w Rzeszowie ciężko ranił dwóch kolegów, usłyszał zarzut usiłowania podwójnego zabójstwa

Przypomnijmy. Do ataku z użyciem niebezpiecznego narzędzia, najprawdopodobniej noża, doszło w piątek ok. godz. 3 w wieżowcu przy ul. Rejtana w Rzeszowie. Ranni zostali dwaj studenci pochodzący z Ukrainy. Mężczyźni w wieku 19 i 21 lat z poważnymi obrażeniami trafili do szpitala. Ich kolega - współlokator uciekł.

- Student z Ukrainy sam w sobotę rano zgłosił się do Komisariatu I Policji przy al. Rejtana w Rzeszowie. Został mu przedstawiony zarzut usiłowania podwójnego zabójstwa. Przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Złożył szerokie wyjaśnienia. Brał udział w wizji lokalnej. Wystąpiliśmy do Sądu Rejonowego w Rzeszowie z wnioskiem o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Posiedzenie sądu planowane jest dziś na godzinę 13

- mówi Tomasz Kozak, prokurator rejonowy w Rzeszowie.

Jak 19-latek tłumaczył atak na kolegów? Jaki miał motyw?

- Co do motywów, są one na chwilę obecną na tyle niejasne, że nie chciałbym na ten temat mówić - tłumaczy prokurator.

Jaki jest stan zranionych kolegów, którzy trafili do szpitali?

- Mniej poszkodowany został przesłuchany, więc jego stan zdrowia jest w miarę dobry, natomiast z drugim studentem nie da się na razie przeprowadzić żadnych czynności z uwagi na ciężki stan - mówi prokurator.

Czy to ostre narzędzie, którym zaatakował 19-latek to faktycznie był nóż?

- Takich szczegółów na razie nie zdradzamy - mówi prokurator Kozak.

Sprawcy ataku grozi dożywocie.