Zwykle wyjazdowy remis się ceni, zwłaszcza na tak ciężkim terenie, ale po meczu na Mazowszu ekipa Szymona Grabowskiego musi powiedzieć sobie, że można było wycisnąć więcej. Gospodarze, groźni szczególnie po stałych fragmentach gry, nie stworzyli w całym meczu ani jednej stuprocentowej sytuacji.
Goście zaczęli bardzo ostrożnie, ale po kwadransie przejęli inicjatywę. Konkrety były jednak tylko po kontrach; w 25. minucie Serhij Krykun po indywidualnej akcji ładnie „urwał się” obrońcy, lecz z 22 m strzelił w sam środek bramki. Były jeszcze dwójkowe akcje Kamila Radulja z Danielem Świderskim (tym razem on zaczął mecz w ataku) oraz Rafała Mikulca z Krykunem, ale podania w pole karne nie dotarły do partnerów.
Po przerwie tylko przez kilka minut Resovia odważniej zaatakował, by później szanować punkt. Między 55. a 62. minutą przyjezdni mieli trzy dobre okazje, by choć raz pokonać Piotra Smołucha. Najpierw Szymon Feret (po centrze Konrada Domonia) główkował w poprzeczkę, ale nawet jakby piłka wpadła do bramki to i tak arbiter by gola nie uznał, bo w chwili strzału arbiter odgwizdał faul skrzydłowego „pasiaków”.
Chwilę później, po centrze Radulja i zgraniu Świderskiego, z kilku metrów sytuacyjnie uderzał Krykun, ale nie trafił do bramki - to była najlepsza okazja. Zaś w 62. minucie do wybitej z pola karnego piłki dopadł Mikulec i z woleja z 30 m posłał bombę tuż obok „okienka”. Gdyby trafił to byłby z pewnością gol kolejki.
W końcówce goście stracili jeszcze Dawida Kubowicza po drugiej żółtej kartce, ale Pogoń nie miała żądnego pomysłu na sforsowanie defensywy Resovii.
Pogoń Siedlce – Apklan Resovia 0:0
Pogoń: Smołuch – Pazio, Brodziński, Diouf, Olszewski – Mosiejko, Wiktoruk – Skibicki (90 Romanowicz), Marciniec (80 Falon), Mójta (64 Kozłowski żk) – Firlej (74 Walków). Trener Kamil Socha.
Apklan Resovia: Daniel 6 – Geniec 7, Kubowicz żk żk czk [90+3] 5, Zalepa 6, Mikulec 6 – Frankiewicz żk 6, Domoń 6 – Feret żk 7 (87 Hajduk), Radulj 5 (58 Płatek 5), Krykun żk 6 (78 R. Adamski) – Świderski 5 (73 Buczek). Trener Szymon Grabowski.
Sędziował Szczerbowicz (Olsztyn). Widzów 1326.
Opinie trenerów
Szymon Grabowski (Apklan Resovia)
Ciężko tak obiektywnie to ocenić na gorąco, ale z mojej perspektywy zagraliśmy dobre spotkanie na trudnym terenie, z dobrą drużyną, która chciała się odkuć za porażkę na inaugurację w Rzeszowie. Zrealizowaliśmy bardzo dobrze swoje założenia, zneutralizowaliśmy lewą stronę rywali i Mójta nie kierował zbyt wielu piłek w nasze pole karne. Staraliśmy się prowadzić grę i w przekroju meczu chyba bardziej zasłużyliśmy na wygraną, mieliśmy więcej klarownych sytuacji. Niestety, nasza bolączka, czyli skuteczność, nam nie dopisała i właśnie jej brak zdecydował o tym, że wracamy tylko z jednym punktem, a nie z trzema. Choć podkreślam raz jeszcze - ten punkt bardzo szanujemy.
Kamil Socha (Pogoń) Wiadomo było, że po inauguracji, która nam nie wyszła i biorę na siebie całą odpowiedzialność, liczyliśmy dziś na zwycięstwo. Graliśmy jednak z mocnym rywalem, który nie tylko moim zdaniem będzie się liczył w walce o szóstkę, z rywalem, który dysponuje zawodnikami o bardzo dobrych warunkach i to właśnie zdecydowało, że w drugiej połowie kilka razy zakotłowało się pod naszą bramką, głównie po stałych fragmentach gry. Na szczęście udało się nam z tego wyjść obronną ręką, a sami też próbowaliśmy coś zrobić. Stąd te zmiany ofensywne, dużo biegania z obu stron, ale klarownych sytuacji było dużo mniej. Dlatego, choć liczyliśmy na wygraną, szanujemy ten remis.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zadymy na urodzinach uczestniczki "Rolnika". Karetka pogotowia, gaz pieprzowy. Szok!
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało
- Była pięknością ze "Złotopolskich". Dziś Gabryjelska nie przypomina siebie | ZDJĘCIA