WYNIKI NIEDZIELNYCH MECZÓW PIŁKARSKICH 1 i 2 LIGI
Słaby początek rozgrywek po przerwie w wykonaniu obu zespołów walczących o awans, albo choćby o baraże sprawił, że zarówno Resovia, jak i Górnik poświęciły początek spotkania na badanie sił rywala. Wydawało się, że taki stan potrwa przed kwadrans, tymczasem prze pierwszą połowę celne strzały i składne akcje można było policzyć na palcach jednej ręki. Przeważała walka w środku pola, sporo było fauli i dyskusji, zamiast składnej gry.
Warte odnotowania były tylko szarże Serhija Krykuna (23) i Daniela Świderskiego (42), ale obu graczy „pasiaków” ubiegł Adrian Kostrzewski. Bramkarz Górnika - inaczej niż w poprzednim pojedynku ze Stalą Stalowa Wola - był pewnym punktem swojej ekipy. Gra ofensywna Górnika ograniczała się do dośrodkowań ze stałych fragmentów gry skutecznie „kasowanych” przez blok defensywny Resovii.
Do przerwy mecz tak rozczarował, że wielu kibiców po obiedzie zrezygnowało z oglądania transmisji w TVP3 na rzecz niedzielnego spaceru z rodziną. Mogli jednak żałować, bo spotkanie wyraźnie się ożywiło.
W 51. min po akcji lewą stroną Krykuna 5 m od bramki piłkę miał przy nodze Szymon Feret, ale zamiast próbować strzału, choćby piętą, dał się wypchnąć obrońcom Górnika. 10 minut później po centrze Radosława Adamskiego ręką zagrał Orłowski, a karnego strzelił - w stylu Roberta Lewandowskiego – Maksymilian Hebel, gubiąc zwodem tańczącego na linii Kostrzewskiego.
Resovia za bardzo oddała pole rywalowi przy prowadzeniu i nie dowiozła wyniku. Już w 64. minucie Aron Stasiak z boku pola karnego strzelał na bramkę, chwilę później Stromecki ostro z 20 m, ale w obu przypadkach pewnie bronił Marcel Zapytowski.
Zmiany w ekipie Górnika przyniosły efekt; po rogu Stromeckiego piłkę zbił piłkę głową Tomasz Midzierski, a do bramki – przy biernej postawie obrońców i bramkarza – wbił ją Przemysław Banaszak, który na murawie pojawił się dosłownie kilkadziesiąt sekund wcześniej.
Resovia miała szansę na zwycięskiego gola w 82. minucie, ale Szymon Feret główkował tuż nad bramką, z kolei Górnik miał szanse po główce Bartosza Śpiączki z 7 m i akcji Pawła Baranowskiego, ale oba uderzenia przeleciały nad bramką.
W II połowie pod stadionem Resovii słychać było fanów „pasiaków”, którzy zamiast oglądać mecz w telewizji woleli wspierać swój zespół nie tylko flagami na trybunie głównej. Kibice Resovii już nie mogą się doczekać na niedzielne derby ze Stalą Rzeszów, które z trybun będzie już mogło obserwować dokładnie 356 osób na trybunie głównej.
- Dostaliśmy dziś zgodę z Departamentu Bezpieczeństwa PZPN. Będą określone zasady wejścia na stadion, a dokładne informacje podamy w poniedziałek na naszej stronie internetowej – powiedział Adrian Rudawski, wiceprezes sekcji piłkarskiej Resovii. - Prosimy kibiców o dyscyplinę bo jeśli nie spełnimy wymogów to wtedy na klub mogą być nałożone kary, łącznie z grą bez udziału kibiców w kolejnych meczach.
Apklan Resovia – Górnik Łęczna 1:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Hebel 62-karny, 1:1 Banaszak 79-głową
Resovia: Zapytowski 6 – Wasiluk ż 6, Kubowicz 6, Zalepa ż 6, Adamski 7 – Feret 5 (89 Hajduk), Kaliniec 6 (89 Domoń), Dziubiński ż 6, Krykun 6 – Hebel 7 (73 Radulj) – Świderski 4 (60 Antkowiak ż 4). Trener Szymon Grabowski.
Górnik: Kostrzewski – Orłowski, Baranowski, Midzierski, Leandro (77 Banaszak) – Goliński (66 Lewandowski), Cierpka (69 Śpiączka ż), Tymosiak, Stromecki ż – Wojciechowski – Stasiak (77 Turek ż). Trener Kamil Kiereś.
Sędziował: Gawędzki (Kielce). Mecz bez udziału publiczności.
Zobacz też: Remont stadionu miejskiego w Jarosławiu z drona
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dorota Wellman wcisnęła się w obcisłą sukienkę i się zaczęło! Cóż za akrobacje!
- Cielecka i Gelner poszli na całość! Ich ust nie powstrzymały nawet flesze aparatów!
- Hanna Lis tłumaczy się z nieobecności na pogrzebie męża. Przeczytała to w sieci
- Rześka jak cytrynka Danuta Stenka podbija czerwony dywan. Poznaliśmy jej sekret