2 liga. Janusz Niedźwiedź nie jest już trenerem Stali Rzeszów!

"To jedna z najtrudniejszych decyzji, jakie podjęliśmy w ostatnim czasie. Trener Niedźwiedź wniósł do klubu, na boisku i poza nim bardzo wiele. Jego pasja, oddanie dla Stali i konsekwencja w działaniu pozostaną w naszej pamięci" - napisano na klubowej stronie.

Janusz Niedźwiedź to profesjonalista i lojalny człowiek. Awans do drugiej ligi, który osiągnęliśmy już w pierwszym sezonie Jego pracy przy Hetmańskiej 69, skuteczne wprowadzanie młodych zawodników do składu oraz seria ponad 14 miesięcy bez porażki na własnym stadionie to dokonania, za które zawsze będziemy mu wdzięczni

- czytamy w komunikacie.

"W Stali Rzeszów jedną z najważniejszych wartości jest rozwój. Rozbieżność wizji dalszego rozwoju drużyny i sposobu wykorzystania zasobów klubu są podstawą naszej wspólnej decyzji o rozstaniu. Mamy duże ambicje i jesteśmy pewni, że również po zmianie trenera będziemy konkurowali o najwyższe cele" - dodano.

Janusz Niedźwiedź był trenerem Stali od 19 czerwca 2018 roku. Zostawił zespół na 9. miejscu w tabeli, ze stratą trzech punktów do strefy barażowej i 12 do wicelidera.

Kto poprowadzi drużynę w najbliższym meczu z Elaną Toruń ma się okazać w ciągu kilku najbliższych dni.

"Dzisiejszy trening poprowadzą trenerzy asystenci" - napisał klub.

Kandydatów zapewne nie brakuje, a doskonale obeznani w realiach ligowych futbolu mają już swoich faworytów, m.in. pochodzącego z Jarosławia Bogdana Zająca, byłego asystenta selekcjonera Adama Nawałki.

Na meczu z Górnikiem Polkowice widziany był podobno Wojciech Stawowy, były trener m.in. Cracovii, Arki Gdynia czy Widzewa Łódź.

Jakiś czas temu mówiło się też, że bliski objęcia Stali był Jacek Magiera, który z Legią Warszawa grał niedawno w Lidze Mistrzów. Teraz temat może wrócić, choć trener prowadzi kadrę U20.

Swoich fanów ma też Marcin Wołowiec związany obecnie z Wólczanką Wólka Pełkińska i akademią Stali Rzeszów. W jego przypadku podobno dosżło nawet do konkretnych rozmów, jednak ogromnym problemem jest brak licencji UEFA Pro.

- Może, gdyby był asystentem Janusza Niedźwiedzia to by dostał warunkową zgodę - usłyszeliśmy od osoby związanej z PZPN.

ZOBACZ TAKŻE - Regionalny Puchar Polski wielką szansą na dla młodych zawodników. Bartosz Sobczyk zadebiutował już w Totolotek Pucharze Polski: