Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

2 liga. Olimpia Grudziądz ograła Apklan Resovię na stadionie przy ul. Hetmańskiej

Waldemar Mazgaj
Waldemar Mazgaj
Chyba kluczowy moment meczu. Dariusz Frankiewicz nie strzela rzutu karnego!
Chyba kluczowy moment meczu. Dariusz Frankiewicz nie strzela rzutu karnego! Krzysztof Kapica
Walczący o awans do 1 ligi piłkarze Olimpii Grudziądz pokonali w Rzeszowie Apklan Resovię 2:0. Rzeszowianie przez pół meczu grali w osłabieniu, bo w pięć minut dwie żółte kartki złapał Mateusz Świechowski. W drugiej połowie karnego nie strzelił Dariusz Frankiewicz.

Rzeszowianie do meczu przystępowali z dużym luzem, bo ani awans ani spadek juz im nie grozi. Chcą tylko zająć co najmniej 10. miejsce, które da im w przyszłym sezonie miejsce w pierwszej rundzie Pucharu Polski.

Większą werwę do gry prezentowali jednak od początku ruchliwi grudziądzanie. W 4. minucie, po błędzie Dariusza Frankiewicza, strzelał Tiago Alves, ale na posterunku był Wojciech Daniel. Pierwszą składną akcję Resovii zakończył minimalnie niecelnym strzałem z 18 m Mateusz Świechowski. Po chwili po kontrze gości zamykający akcję Mateusz Marzec pokonał Daniela. Sześć minut później bliski odpowiedzi był Szymon Feret, który z narożnika pola karnego strzelił tuż obok okienka.

Akcje Olimpii były jednak groźniejsze. W 37. minucie Mateusz Kantor w polu karnym niepotrzebnie faulował Aghwana Papikjana, a sam poszkodowany pewnie strzelił na 0:2. Po chwili mogło być jeszcze gorzej, gdy German Ruiz Gonzalez główkował po rogu, ale ładną interwencją popisał się Daniel.

Sytuacja skomplikowała się jeszcze bardziej w doliczonym czasie gry, gdy arbiter usunął z boiska Świechowskiego. Pomocnik „pasiaków” w pięć minut zarobił dwie głupie żółte kartki (za przepychankę z rywalem i faul w środkowej strefie boiska) i musiał opuścić boisko.

W 55. minucie fani Resovii mieli wreszcie powód do radości, ale tylko na chwilę, gdy w polu karnym Ivan Ocenas faulował Karola Twardowskiego. Do karnego podszedł Frankiewicz i strzałem wprost w bramkarza podsumował swój słaby występ.

W 68. minucie powinno być po meczu, ale Marcin Kaczmarek strzelił z 10 m tyleż mocno, co niecelnie. Jeszcze lepszą okazję miał Marzec, ale strzelił w Daniela.

Resovia grając w osłabieniu rzadko kontrowała. Najbliżej gola był po rogu Bartłomiej Makowski, ale nie trafił do celu.

Apklan Resovia przegrała z Olimpią Grudziądz 0:2 grając przez pół meczu w osłabieniu. Dariusz Frankiewicz nie wykorzystał karnego! RELACJA Z MECZU

2 liga. Apklan Resovia przegrała na stadionie przy ul. Hetma...

Apklan Resovia – Olimpia Grudziądz 0:2 (0:2)

Bramki: 0:1 Marzec 21, 0:2 Papikjan 38-karny

Resovia: Daniel 5 – Geniec 5, Zalepa 5, Domoń 5, Kantor ż 4 – Feret 5, Frankiewicz 3 (58 Makowski), Świechowski żżcz [45+1] 2, Hajduk 4 (78 Hass) – Buczek 4 (46 Kwiek 4) – Twardowski 6. Trener Szymon Grabowski.

Olimpia: Muzyk – Ciechanowski, Ocenas ż, Zitko ż, Wawszczyk – Marzec, German Ruiz Gonzalez (47 Ziętarski), Kona, Handzlik (79 Poręba), Tiago Alves ż (85 Skibicki) – Papikjan (62 Kaczmarek ż). Trener Mariusz Pawlak.

Sędziował Szrek (Kielce). Widzów 500 (28 z Grudziądza).

Opinie trenerów

Mariusz Pawlak (Olimpia)Chcieliśmy pierwsi strzelić bramkę i kontrolować mecz i tak się udało. Choć w pewnym momencie przypomniał mi się jesienny mecz w Grudziądzu, gdy prowadziliśmy 2:0, a później było 2:4 i ostatecznie przegraliśmy. Dlatego mam trochę pretensji do swoich zawodników, że przez chwilę straciliśmy kontrolę nad meczem mimo gry z przewagą jednego zawodnika. Dobrze, że Wojtek Muzyk obronił tego karnego, bo potem już byłem spokojniejszy o wynik.

Szymon Grabowski (Apklan Resovia)Liczyliśmy na wygraną! Mam pretensje do drużyny o pierwszą bramkę, bo wydawało się, że akurat osiągamy przewagę w polu. Tak naprawdę to trzy błędy spowodowały, że przegrywaliśmy 0:2 i jeszcze graliśmy w osłabieniu. Wtedy już było w zasadzie po meczu, choć po przerwie nie chcieliśmy tylko bronić wyniku. Gdybyśmy strzelili karnego to presja na Olimpii byłaby większa. Szkoda mi moich zawodników, bo pojedyncze błędy sprawiły, że wysiłek włożony w mecz poszedł na marne. Czy dużo trenujemy rzutów karnych? Na ile potrzeba, piłkarze ćwiczą je indywidualnie. Darek Frankiewicz wziął na swoje barki ten strzał, choć w sumie na boisku był Mateusz Kantor, który dłużej je trenował. Ten strzał zupełnie mu nie wyszedł, ale już nieraz brał ciężar gry na siebie i nie mam pretensji. Dziś doświadczeni zawodnicy popełniali błędy, które odczuł cały zespół. Zaś młodzież jeszcze nie przejmuje pałeczki.

ZOBACZ TAKŻE – Lekkoatletka Resovii Matylda Kowal o przerwie na dziecko, doktoracie i marzeniu o trzecich igrzyskach [STADION EXTRA]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24