Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

2 liga. Rafał Pietras, prezes Stowarzyszenia Kibiców Stali Stalowa Wola o bojkocie i przyczynach żądania dymisji

Damian Wiśniewski
Damian Wiśniewski
Marcin Radzimowski
W sobotę wieczorem kibice Stali Stalowa Wola na portalu facebook.com ogłosili bojkot i zażądali dymisji prezesa Tomasza Soleckiego, prokurenta Wojciecha Chodorka i dyrektora sportowego, Wojciecha Fabianowskiego. Z prezesem Stowarzyszenia Kibiców Stali Stalowa Wola, Rafałem Pietrasem, rozmawiamy między innymi o przyczynach ogłoszenia wspomnianych żądań oraz formie bojkotu.

Dlaczego zdecydowaliście się na takie oświadczenie, bojkot i żądanie dymisji prezesa, prokurenta i dyrektora sportowego?
Zdecydowaliśmy się na to z bardzo prostych względów. Wynik sportowy osiągnięty przez Stal w tym sezonie nie był taki, jaki zakładano, czyli spadliśmy do trzeciej ligi. Zimą pan dyrektor sportowy (Wojciech Fabianowski - przyp. red.) powiedział nam, żeby na razie wyluzować, poczekać do końca sezonu i wtedy będzie czas rozliczeń. Podobnie pan prokurent (Wojciech Chodorek - przyp. red.). Dzisiaj natomiast jesteśmy w trzeciej lidze, a obaj panowie nie raczą nam nic powiedzieć na temat przyszłości. Nie potrafią klepnąć się w pierś i powiedzieć "tak panowie, nie poszło tak jak chcieliśmy, jesteśmy odpowiedzialni za to i za to".

Dodatkowo doszło do sprawy korupcyjnej. Prezes zrobił jak zrobił. Doniósł czy nie doniósł, złożył zawiadomienie o próbie popełnienia przestępstwa, czy nie. Cała ta sytuacja nie rzuca jednak jasnego światła na Piłkarską Spółkę Akcyjną, relacje z kibicami i całą społecznością.

Piłka nożna jest takim sportem, który zrzesza bardzo dużą liczbę kibiców. To dla nich grają piłkarze, nie dla pieniędzy. Niektórzy natomiast nie spełniają oczekiwań kibiców i nie raczą się do nich odezwać. Stąd te nasze wiadomości.

A co gdyby Polski Związek Piłki Nożnej przychylił się do prośby Stali Stalowa Wola i klub pozostałby w drugiej lidze?
To niczego nie zmienia, wiemy jaki był wynik sportowy. Nie oszukujmy się, nie jesteśmy społecznością, która, jak kibice Motoru Lublin, będą się cieszyli, że awansowali przy "zielonym stoliku". Nie pochwalamy tego.

Jeśli klub ma taką możliwość i chce tym przyćmić wynik sportowy, to też działa na jego niekorzyść. Pokazuje, że nie są w stanie ludziom spojrzeć w oczy i powiedzieć, że mimo dobrych warunków nie potrafili osiągnąć wyniki sportowego.

Pogoń Siedlce grała niesportowo w tym sezonie, a ukarano ją na poczet przyszłego. Gdyby zrobiono to w obecnym to Stal by się utrzymała.
To może być argument za tym, żeby powiększyć ligę do 20 zespołów, ale o to już trzeba pytać w klubie.

Dla was ta sprawa ma jakieś znaczenie?
Nie ma. W przerwie zimowej rozmawialiśmy z klubem i zapadły w trakcie tych rozmów pewne deklaracje. Wyszło jak wyszło, gdybyśmy się utrzymali, to zapewne nie byłoby takiej sytuacji. Ani z wynikiem sportowym, ligą, ani aferą korupcyjną. Byłby spokój. Tymczasem ignoruje się teraz kibiców, nie mówi im prawdy, zwleka się z opiniami i decyzjami. To też w dużej mierze przesądziło, że to oświadczenie powstało. Prawda jest taka, że nie ma klubu bez kibiców. Klub bez nich jest klubem papierkowym. Kibice są dla klubu, ale klub także dla kibiców. Tutaj jednak ta relacja się popsuła.

Na czym bojkot ma polegać?
Jeżeli dojdzie do sytuacji, w której przy zielonym stoliku Stal utrzyma się w drugiej lidze, to na pewno nie będzie prowadzony zorganizowany doping. Większość kibiców też pewnie na te mecze nie będzie chodzić, choć wiadomo, że część fanów po pierwszym meczu wróci później na trybuny.

My jako Stowarzyszenie Kibiców Stali Stalowa Wola, czyli ludzie odpowiedzialni za prowadzenie dopingu, robienie opraw, organizowanie wyjazdów, czy prowadzenie warsztatów, tego na pewno zaniechamy. Prowadzimy ośrodek "Kibice Razem", który ma współpracować z gminą, PZPN i ministrem kultury fizycznej i on będzie normalnie funkcjonował. Wszelka jednak aktywność polegająca na prowadzeniu dopingu i robieniu opraw na dzień dzisiejszy są zbojkotowane. Uczęszczanie na meczów też.

Jeśli prezes, prokurent i dyrektor sportowy podadzą się do dymisji to bojkot zostanie zakończony?
Myślę, że tak, choć nie jest to decyzja jednej czy kilku osób. Powstało oświadczenie i tego póki co będziemy się trzymać. Czas pokaże.

Prezes Solecki pracuje w klubie krótko, około miesiąc. Nie widzicie możliwości porozumienia się z nim?
Mieliśmy, jako stowarzyszenie "Kibice Razem" spotkanie z prezesem. Nie podobają nam się pewne decyzje personalne dotyczące między innymi dyrektora sportowego. Najgorszy jest brak odpowiedzialności osób, które doprowadziły do spadku, nieuderzenie się przez nich w pierś. O dwóch lat miasto angażuje się w bardzo dużym stopniu w Stal i sport ogólnie, stworzone zostały bardzo dobre warunki. Poprzednie zarządy ich nie miały i tę ligę utrzymywały. Tymczasem po dwuletnich rządach osób wywołanych do tablicy stało się tak jak się stało.

Nie mówię jednak ani tak ani nie dla ewentualnego porozumienia z prezesem. Nie chcę odpowiadać teraz za wszystkich kibiców.

***

Próbowaliśmy się również skontaktować z prezesem, Tomaszem Soleckim i dyrektorem sportowym Wojciechem Fabianowskim. Pierwszy z panów odmówił komentarza przed dokładnym zapoznaniem się ze sprawą i do poniedziałku nie chce się na jej temat wypowiadać. Dyrektor Fabianowski nie odpowiedział w ogóle na próbę kontaktu.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24