Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

2 liga. Siarka Tarnobrzeg nie dowiozła korzystnego rezultatu do końca i tylko zremisowała ze Zniczem Pruszków

mtr
W sobotnim starciu Siarki ze Zniczem nie brakowało walki
W sobotnim starciu Siarki ze Zniczem nie brakowało walki Marcin Radzimowski
Podopieczni Włodzimierza Gąsiora do 72. minuty prowadzili u siebie ze Zniczem Pruszków 2:0. Ostatecznie mecz 23. kolejki 2. ligi zakończył się remisem.
Siarka Tarnobrzeg do 72. minuty prowadziła na własnym obiekcie ze Zniczem Pruszków 2:2, a ostatecznie zremisowała 2:2. CZYTAJ WIĘCEJ O MECZU.Siarka Tarnobrzeg – Znicz Pruszków 2:2 (2:0)Bramki: 1:0 Wodecki 29, 2:0 Janeczko 34, 2:1 Długołęcki 72, 2:2 Czarnowski 90.

2 liga. Siarka Tarnobrzeg zremisowała na własnym obiekcie ze...

Siarka Tarnobrzeg – Znicz Pruszków 2:2 (2:0)

Bramki: Wodecki 29, Janeczko 34 - Długołęcki 72, Czarnowski 90.

Siarka: Krupa 4 – Kubowicz żż [cz 90] 2, Wełnicki 4, Duda 3, Janeczko 5, Drobot 4 (86 Woźniak), Galara ż 4 (81 Maik), Płatek 4, Wodecki 5 (90+4 Kargulewicz), Sitek 3, Ropski 3 (79 Wełniak ż). Trener Włodzimierz Gąsior.

Znicz: Gradecki – Bochenek, Długołęcki, Wrześniewski ż, Smoleń ż, Tarnowski, Małachowski, Kocot (62 Stromecki), Zjawiński (31 Machalski), Pyrka ż (46 Kubicki), Czarnowski. Trener Andrzej Prawda.

Sędziował Gawęcki (Kielce).

Kamil Radulj, Michał Bierzało, Adrian Gębalski oraz Jakub Głaz – tak wyglądała lista nieobecnych podczas sobotniego starcia ze Zniczem Pruszków. Pierwsza trójka leczy urazy, natomiast kapitana „Siarkowców” wyeliminował z gry nadmiar żółtych kartek.

Podopieczni Włodzimierza Gąsiora już w 3. minucie mogli cieszyć się z prowadzenia, jednak Krzysztof Ropski uderzył tuż obok słupka. Siarka dopięła swego i w 29. minucie było 1:0. Po dośrodkowaniu Dawida Kubowicza z prawej strony w pole karne, piłkę do bramki lewą nogą skierował Marcin Wodecki. Pięć minut później "Siarkowcy" prowadzili już dwiema bramkami. Mateusz Janeczko zdecydował się na dośrodkowanie, jednak wykonał to zbyt mocno. Piłkarzowi Siarki najwidoczniej pomógł wiatr, który przechytrzył bramkarza Znicza Pruszków – futbolówka spadła mu za kołnierz. To był efektowny gol!

Zadaniem piłkarzy Siarki w drugiej połowie było utrzymanie korzystnego wyniku do ostatniego gwizdka arbitra. Jednak w 72. minucie goście zdobyli bramkę kontaktową. Po rzucie rożnym skuteczną główką popisał się Mateusz Długołęcki. Gdy wydawało się, że podopieczni Włodzimierza Gąsiora dowiozą to minimalne prowadzenie do końca, wyrównujące trafienie zanotował Patryk Czarnowski. Na domiar złego po chwili drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Dawid Kubowicz.

- Pierwsza połowa należała do nas, odzwierciedleniem czego było nasze prowadzenie 2:0. Druga połowa kompletnie nam nie wyszła. Wydawało się, że dowieziemy ten wynik 2:0 do końca, ale zagraliśmy zbyt głęboko w defensywie. Wynik nikogo nie krzywdzi, ale nas nie satysfakcjonuje. Jesteśmy w coraz trudniejszej sytuacji. Zmiany dokonane przez nas właściwie nic nie wniosły. Mam duży żal do siebie i zawodników, że nie wygraliśmy tego meczu - mówił na konferencji pomeczowej Włodzimierz Gąsior, trener zespołu z Tarnobrzega.

ZOBACZ TAKŻE - Żona jest najwierniejszym fanem kapitana Apklan Resovii [STADION]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24