Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

2 liga siatkarzy Neobus Niebylec nie wykorzystał straty Błękitnych Ropczyce. AKS V LO Rzeszów ograł RCS Radom

Marcin Jastrzębski
Archiwum
Siatkarze Neobusa Niebylec mogli wskoczyć na czwarte miejsce, ale nie dali rady kandydatowi do awansu ze Świdnika.

Błękitni Ropczyce - Karpaty Krosno 1:3

Sety: 26:28, 37:35, 24:26, 37:39.

Błękitni: Sroka, Cebula, Armata, Grendysa, Pękala, Kotyla oraz Waszczuk (libero), Opiela. Trener Piotr Podpora.

Karpaty: Walasek, Abramowicz, Pszonka, Błądziński, Piwowarczyk, Czado oraz Drążek (libero), Skomro, Matuła, Majkowski. Trener Jakub Heimroth.

Karpaty we własnej hali ograli Błękitnych po tie-breaku. Miejscowi zapowiadali rewanż, ale pierwsi na kilkupunktowe prowadzenie wyszli goście. Uderzyli mocniej zagrywką. Dzięki dobremu serwisowi Błękitni doprowadzili do remisu. W końcówce obie strony grały bardzo nerwowo. Ciut więcej zimnej krwi zachowali krośnianie.

- Czasem trzeba mieć też trochę szczęścia - oceniał tuż po premierowej partii Jakub Heimroth, trener Karpat.

- Poprawcie przyjęcie - apelował zaś do swoich podopiecznych Piotr Podpora, trener Błękitnych.

W drugim secie dość długo dwupunktowe prowadzenie utrzymywali goście, ale sytuacji się odwróciła, gdy na zagrywkę u gospodarzy wszedł Grendysa. Błękitni doprowadzili jednak do zaciętej końcówki, w której walka cios za cios trwała wyjątkowo długo, a ostatecznie zdecydowały błędy gości.

- Dostosowaliście się poziomem do przeciwnika. Grajcie swoje - apelował do zawodników Heimroth.

Błękitni zaś poszli za ciosem, prowadzili w trzeciej partii 6:2. Krośnianie zdołali jednak odrobić stratę. Do samego końca trwała ciekawa wymiana ciosów, w której coraz więcej do powiedzenia miał blok Karpat. Krośnianie w nerwowej końcówce kończyli swoje ataki w pierwszym tempie. Błękitni zaskoczyli gości na starcie czwartego seta. Byli wyjątkowo skuteczni na skrzydłach. Mogli również uruchomić środek. Prowadzili 20:16 i 24:21, ale goście wyrównali (24:24). Ostatni punkt zdobyli po skutecznym bloku. Spotkanie trwało 2,5 godziny.

- Fajnie, że zapunktowaliśmy, ale nie pokazaliśmy wielkiej siatkówki - przyznawał Jacek Pszonka, atakujący Karpat.

AKS V LO Rzeszów - RCS Radom 3:1

Sety: 25:23, 22:25, 25:23, 25:16.

AKS: Cebula, Paterek, Zubik, Lasocki, Paszek, Małek oraz Woźniak (libero), Nykiel, Fedorek. Trener Jacek Podpora.

AKS ograł kolejnego wyżej notowanego przeciwnika.

- Pierwsze trzy sety były wyrównane, ale w czwartej odsłonie rywal nie miał już nic do powiedzenia - zaznaczał Jacek Podpora, trener AKS-u. Rzeszowianie błyszczeli na skrzydłach.

- Proszę pochwalić atakującego Kamila Paterka - dodawał Podpora.

Neobus Niebylec - Avia Świdnik 1:3

Sety: 25:16, 21:25, 20:25, 31:33.

Neobus: Sąpór, Włodarczyk, Kwiecień, Jakubski, Pamuła, Jakubek, oraz Opoń (libero), Sobon, Golesz, Kozdroń, Warzocha. Trener Jan Włodarczyk.

Gospodarze w pierwszym secie imponowali postawą w bloku. Wygrali zdecydowanie, ale w kolejnych odsłonach Avia pokazała lepszą grę. Błyszczał Marcin Kurek, który rozstawiał miejscowych m.in. swoją mocną i precyzyjną zagrywką. To jego atak zakończył mecz. Świdniczanie mieli mocną ławkę rezerwowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24