Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

2 liga. Stal Rzeszów gra z Pogonią Siedlce. Przed drużyną Janusza Niedźwiedzia trudne zadanie

Miłosz Bieniaszewski
Miłosz Bieniaszewski
Krzysztof Kapica
Na ten dzień kibice Stali Rzeszów czekali pięć lat i w końcu się doczekali. Rzeszowianie wreszcie wrócili do 2 ligi i w sobotę na własnym boisku podejmą Pogoń Siedlce.

Pewnie wielu z fanów biało-niebieskich marzyło, aby sezon inaugurować z Widzewem Łódź czy GKS-em Katowice, i pokręcili nosami, że przyjdzie się zmierzyć z dużo mniej medialnym rywalem. Może i nie jest to klub, o którym mówi się za wiele, ale to przede wszystkim bardzo dobra drużyna i od razu zespół Janusza Niedźwiedzia czeka prawdziwy test jakości.

Pogoń to była bowiem rewelacja wiosny, kiedy była najlepsza obok Olimpii Grudziądz.

- Nie wyobrażam sobie, aby ktokolwiek sobie pomyślał, że może nas czekać łatwy mecz. W tej lidze takich w ogóle nie będzie - zaznacza Janusz Niedźwiedź, trener rzeszowian.

- Zagramy z czołową drużyną ligi, która jeszcze niedawno była w 1 lidze. Mam nadzieję, że będzie to dobry mecz dla kibica i zwycięski dla Stali - uśmiecha się opiekun biało-niebieskich.

Co warto wiedzieć o Pogoni? Graczem siedlczan jest Tomasz Margol, w przeszłości gracz rzeszowian. Na Podkarpaciu wszyscy kibice znają na pewno Piotra Marcińca z gry w Stali Mielec, a anonimowymi postaciami zapewne nie są dla nich Adam Mójta i Adam Pazio, którzy mają przeszłość w najwyższej klasie rozgrywkowej.

A co słychać przed inauguracją w rzeszowskiej drużynie? Przede wszystkim dołączyło do niej dwóch nowych zawodników.

O miejsce w bramce z Wiktorem Kaczorowskim rywalizował będzie Gerard Bieszczad, 26-letni wychowanek Igloopolu Dębica. Golkiper po opuszczeniu „Morsów” trafił do Lecha Poznań, a reprezentował również barwy Sandecji Nowy Sącz, Wisły Kraków i Bytovii Bytów. Z tej ostatniej w 2017 roku wyruszył na Słowację, gdzie grał w MFK Zemplin Michalovce i FK Slavoj Trebisov.

Drugim nabytkiem rzeszowian jest pomocnik Błażej Szczepanek. To piłkarz z rocznika 2001, a ostatnio reprezentował barwy Odry Wodzisław.

Trener Janusz Niedźwiedź dysponuje szeroką kadrą, ale w jego drużynie nie brakuje urazów, co na pewno "ułatwi" wybór podstawowej jedenastki.

- My lubimy mieć ból głowy, i wolałbym, aby wszyscy byli zdrowi. Teraz jednak na kilku piłkarzy nie możemy liczyć, a w związku z tym otwiera się szansa dla pozostałych - słyszymy od trenera biało-niebieskich.

Pewnym problemem w trakcie okresu przygotowawczego była wymiana części murawy na Stadionie Miejskim, przez co rzeszowianie nie mogli na niej trenować.

- Dobrze jednak, że ta praca została wykonana, bo to oznacza, że będziemy grać na dużo lepszym boisku, niż w poprzednim sezonie - kończy Janusz Niedźwiedź.

ZOBACZ TAKŻE - Trener Stali Rzeszów: Robimy wyjątkowy projekt [STADION]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24