2 liga. Stal Stalowa Wola bezbramkowo zremisowała na wyjeździe ze Skrą Częstochowa

„Stalówka” meczem ze Skrą Częstochowa zaczęła serię spotkań wyjazdowych. Drużyna Szymona Szydełki wywalczyła na trudnym terenie cenny punkt, a przede wszystkim drugi raz z rzędu, grając w gościach, zagrała na zero z tyłu.

Goście mogli zacząć od mocnego uderzenia, bo już w 3. minucie przed szansą stanął Michał Fidziukiewicz, ale sposobu na pokonanie Mikołaja Biegańskiego nie znalazł. W całym meczu przyjezdni jednak za wiele okazji bramkowych nie mieli, ale też nie dopuszczali do jakiegoś wielkiego zagrożenia we własnym polu karnym. Cały czas musieli jednak uważać na lidera Skry, Piotra Noconia, który wielu rywalom dał się już we znaki. Stali jednak krzywdy nie zrobił. Ze strony miejscowych raz groźnie główkował za to Damian Niedojad, lecz futbolówka minęła cel.

W drugiej połowie wciąż na boisku sporo było walki, ale brakowało fajerwerków. Łukasza Konefała starał się przeegzaminować Kamil Zalewski, lecz jedyne, co ugrał to rzut rożny. W 68. minucie szansę miał wspomniany wcześniej Nocoń, lecz skończyło się tylko na strachu.

Do końca już nie działo się za wiele ciekawego i skończyło się na podziale punktów.

- Szanujemy ten punkt. Dla mnie ważne jest, że zagraliśmy dwie, może nie piękne, ale równe połowy. Ostatnio mocno pracowaliśmy nad grą defensywną i powoli przynosi to efekt. Teraz czeka nas kolejny tydzień pracy przed kolejnym spotkaniem - powiedział Szymon Szydełko, trener Stali Stalowa Wola.

Skra Częstochowa - Stal Stalowa Wola 0:0

Skra: Biegański – Brusiło, Błaszkiewicz, Holik, Gerega – Olejnik, Zalewski, Pawłas, Nocoń, Niedbała (76 Andrzejczak) – Niedojad (57 Napora). Trener Paweł Ściebura.

Stal: Konefał 6 – Waszkiewicz 6, Mroziński 7, Kiercz 7 – Płonka 7 (90 Śpiewak), Jopek 7, Pietras 6 (65 Stelmach), Dadok (64 Michalik) – Sobotka 6, Fidziukiewicz 6 (70 Zjawiński), Jarosz ż 7. Trener Szymon Szydełko.

Sędziował Dziopak (Tychy).