Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

2 liga. Stal Stalowa Wola pokonała u siebie Elanę Toruń, mimo że ponownie nie wykorzystała rzutu karnego

Michał Czajka
Michał Czajka
"Stalówka" wygrała trzeci mecz z rzędu i jest coraz bliżej zapewnienia sobie utrzymania.
"Stalówka" wygrała trzeci mecz z rzędu i jest coraz bliżej zapewnienia sobie utrzymania. fot. Stal Stalowa Wola P.S.A.
Stal Stalowa Wola nie zwalnia tempa - piłkarze Szymona Szydełki wręcz znokautowali Elanę Toruń.

Mecz z Elaną Toruń był dla Stali Stalowa Wola kolejnym pojedynkiem za "6" punktów. Torunianie to bowiem bezpośredni rywal "Stalówki" w walce o utrzymanie. Podopieczni Szymona Szydełki grali uskrzydleni dwoma ostatnimi zwycięstwami nad Lechem II Poznań i Górnikiem Polkowice. Elana przegrała ostatnio w GKS-em Katowice i przed rozpoczęciem meczu przy ul. Hutniczej była w strefie spadkowej.

2 liga. Stal Stalowa Wola pewnie pokonała Elanę Toruń! Zielo...

Piłkarzom obu drużyn przyszło grać w trudnych warunkach, bo temperatura w piątkowe popołudnie wynosiła 28 stopni. Na początku trochę aktywniejsi byli gracze Elany. "Stalówka" była trochę przyczajona i nie stwarzała za wielu okazji w pierwszych minutach. Gospodarze pierwszy strzał oddali w 10. minucie - z dystansu Sokoła próbował zaskoczył Bartosz Sobotka. Bramkarz Elany wybronił jego strzał, ale była to dobra próba gracza Stali. Już 3 minuty później "Stalówka" mogła prowadzić, ale minimalnie pomylił się Chromiński strzelając głową z 5. metra (kapitalną centrą popisał się Zmorzyński). Elana odpowiedziała w 18. minucie ładnym strzałem z dystansu Wojciecha Onsorge.

Kapitalną dwójkową akcję przeprowadzili chwilę później Sobotka ze Śpiewakiem. Ten pierwszy kapitalnie uderzył tuż zza pola karnego, Sokół wybronił, ale obrońcy Elany spodziewając się rzutu rożnego nie poszli nawet za odbitą przez bramkarza piłką, a dopadł do niej Śpiewak i zagrał precyzyjnie na 5. metr do Fidziukiewicza, który nie zmarnował takiej szansy.

Po strzeleniu bramki Stal wyraźnie opanowała sytuację na boisku. W 27. minucie kapitalnym podaniem popisał się znowu Sobotka - tym razem uderzał Śpiewak, ale jego strzał pewnie wyłapał bramkarz Elany. Na kolejną świetną sytuację nie trzeba było długo czekać - w 34. minucie po zamieszaniu podbramkowym blisko szczęścia był ponownie Fidziukiewicz, ale tym razem nie trafił w światło bramki.

Do końca pierwszej połowy goście nie pokazali właściwie nic. Podopieczni trenera Bogusława Pietrzaka wydawali się bezradni i nie potrafi skonstruować ciekawej akcji. "Stalówka" natomiast próbowała, ale stuprocentowych sytuacji w końcówce pierwszych 45 minut też już nie miała.

Na początku drugiej połowy jakby trochę przebudziła się Elana, która częściej była przy piłce i próbowała zorganizować jakąś ciekawą akcję jednak zdecydowanie brakowało jej strzałów. W 60. minucie stuprocentową sytuację zmarnował Sobotka, który nie wykorzystał bardzo dobrego podania na 11. metr od Śpiewaka. To mogło uspokoić mecz dla gospodarzy, bo w drugiej połowie coraz groźniejsza robiła się Elana.

Ledwie minutę później kapitalną dwójkową akcją popisali się Fidziukiewicz ze Śpiewakiem. Ten drugi został sfaulowany przez Bierzałę, sędzia Marciniak nie miał wątpliwości i wskazał na 11. metr. Do piłki podszedł Fidziukiewicz, ale niestety zmarnował drugi rzut karny z rzędu (nie trafił również w meczu z Górnikiem Polkowice).

Minutę później Bierzało otrzymał drugą żółtą kartkę za kolejny faul na Śpiewaku. Stal natomiast nie załamała się po niewykorzystanym karnym. W 67. minucie znakomicie z kontrą ruszył Fidziukiewicz, odegrał do Śpiewaka i młody napastnik "Stalówki" zdobył wreszcie upragnionego drugiego gola.

Torunianie wciąż nie mogli znaleźć sposobu na Stal, a w dodatku grali przecież o jednego zawodnika mniej. W 77. minucie bardzo dobrze dośrodkował z prawej strony Mroziński i ładnym strzałem głową z ostrego kąta Płonka podwyższył na 3:0. W ostatnich 10 minutach dwie znakomite okazje zmarnował Ciepiela, ale za trzecim razem wreszcie trafił i w 87. minucie podwyższył na 4:0.

Elana w samej końcówce zdobyła jedynego gola, ale trzeba przyznać, że Kacper Jóźwicki uderzył naprawdę pięknie technicznym strzałem w okienko bramki Stali - Pietrzkiewicz nie miał żadnych szans. Jednak to "Stalówka" chciała powiedzieć ostatnie słowo i w doliczonym czasie gry ładnym strzałem głową popisał się jeszcze Kacper Śpiewak, który ustalił wynik na 5:1!

Piątkowy wynik sprawia, że gospodarze znacznie przybliżyli się do pozostania w 2 lidze, a sytuacja Elany staje się już naprawdę bardzo trudna.

Stal Stalowa Wola - Elana Toruń 5:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Fidziukiewicz 20; 2:0 Śpiewak 67; 3:0 Płonka 77; 4:0 Ciepiela 87; 4:1 Kac. Jóźwicki; 5:1 Śpiewak 90+3.

Stal: Pietrzkiewicz 7 - Jarosz 7, Witasik 7, Mroziński 8, Sobotka 8 (75 Waszkiewicz) - Jopek 7, Stelmach 7 (75 Kiercz), Zmorzyński 8, Chromiński 6 (69 Płonka 7) - Śpiewak 8, Fidziukiewicz 7 (79 Ciepiela). Trener Szymon Szydełko.

Elana: Sokół – Górka, Bierzało żżcz [64], Onsorge ż, Świeciński - Kac. Jóźwicki, Kryszak, Hrnciar, Machaj - Pisarek (53 Kościelniak), Kołodziej (46 Matus ż). Trener Bogusław Pietrzak.

Sędziował Marciniak (Kraków).

2 liga. Stal Stalowa Wola pewnie pokonała Elanę Toruń! Zielo...


Zobacz też: Dawid Pietrzkiewicz, kapitan Stali Stalowa Wola gościem Stadionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24