W minionym sezonie jarosławianie zaprezentowali się bardzo dobrze w rozgrywkach ligowych, bo zajęli 6. miejsce choć nikt tego się właściwie nie spodziewał.
- Przed sezonem portal koszykarski, biorąc pod uwagę nasz skład na papierze, typował nasz zespół najwyżej na przedostatnie miejsce w tabeli - opowiada prezes AZS PWSTE Jarosław Artur Świątek.
Mimo dobrego wyniku sportowego wcale nie jest pewne czy zespół z Jarosławia zagra w rozgrywkach 2021/2022.
- Niestety by mieć budżet na sezon brakuje nam 60000. Wiadomo, że moglibyśmy się zgłosić na zasadzie "jakoś to będzie", ale ja nie chcę tego robić. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której po dwóch czy trzech miesiącach przychodzę do chłopaków i mówię, że nie mamy na wyjazd i trzeba się zrzucać
- przyznaje prezes klubu.
Drużynę z Jarosławia tworzą miejscowi zawodnicy wsparci kilkoma innymi z okolic i im wszystkim bardzo zależy na tym, by klub wystartował. W tym celu założyli zrzutkę w Internecie. Na razie z potrzebnych 60000 udało się uzbierać ponad 2000 (do końca pozostało 15 dni).
- Nie spodziewamy się, że ktoś nagle wpłaci po 10000 czy więcej, ale jakby tak 100 osób dało nawet po 100 złotych, to już by było super - mówi zawodnik jarosławskiego zespołu Patryk Bielecki. - My naprawdę gramy w tym zespole z pasji, kochamy koszykówkę i chcemy spotkać się z kibicami w nowym sezonie - dodaje.
Prezes Świątek podkreśla, że miasto nie zapomina o koszykówce, ale dotacja jest niestety niewystarczająca.
- Ja nie mam tutaj pretensji, bo trzeba też podkreślić, że Jarosław jest miastem specyficznym jeśli chodzi o sport - mówi. - Mamy najwyższy poziom rozgrywkowy w piłce ręcznej kobiet i tenisie stołowym mężczyzn, 1 ligę w piłce ręcznej kobiet i siatkówce kobiet i dopiero jesteśmy my. Nie można więc oczekiwać, że dostaniemy większe pieniądze niż klub z wyższej ligi - dodaje.
W tym momencie więc zawodnicy i prezes starają się też znaleźć jakieś firmy, które chciałyby wesprzeć koszykówkę w Jarosławiu.
- Powiem szczerze, że czasami niektórzy też nie chcą za bardzo z nami podejmować współpracy ze względu na to, że pamiętają, jak było ze Zniczem - mówi Artur Świątek. - Na szczęście już kilka firm udało się przekonać, że jesteśmy całkowicie innym klubem i warto nam ufać - zauważa.
Do kiedy więc jarosławianie mają czas, by spróbować zebrać brakujący budżet?
- Właściwie zgłoszenia były do 15 lipca, choć sezon rusza pod koniec września - mówi prezes. - Jednak wysłałem pytanie do PZKosz, do kiedy ewentualnie moglibyśmy się jeszcze zgłosić, nawet płacąc jakąś karę, i czekam póki co na odpowiedź - wyjaśnia.
Artur Świątek nie ukrywa jednak również, że trzeba brać pod uwagę czarny scenariusz.
- Jeśli nie uda się zebrać tego budżetu czy znaleźć jakieś sponsora, najlepiej strategicznego, to chciałbym utrzymać ten zespół, żeby treningi się odbywały i przygotować wszystko finansowo na kolejne rozgrywki, żeby przystąpić do tej 2 ligi wykupując np. "dziką kartę". Mam jednak nadzieję, że do tego nie dojdzie - przyznaje.
Wszyscy, którzy chcieliby wesprzeć jarosławską koszykówkę mogą to zrobić na internetowej zrzutce ---> TUTAJ
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?