200 fragmentów żydowskich macew znaleziono na Rynku w Leżajsku. Najcięższa ważyła 200 kg! [ZDJĘCIA]

Znalezione fragmenty żydowskich nagrobków zostały wykorzystane w okresie okupacji niemieckiej jako materiał budowlany. Ówczesne władze Leżajska, remontując drogi w tej okolicy miasta, użyły ich do utwardzenia nawierzchni dróg i chodników.

- Kiedy rozpoczęliśmy prace przy rewitalizacji Rynku, spodziewaliśmy się, że w tym miejscu, gdzie zaczęliśmy kopać, również znajdziemy macewy. Odkrytych zostało ok. 200

- opowiada Ireneusz Stefański, burmistrz Leżajska.

To nie pierwsze tego odkrycie w Leżajsku. Jak mówi burmistrz, do pojedyncze macewy odkopywano już w lata 80. XX wieku. Do największego odkrycia doszło jednak na początku XXI w.

- 19 lat temu Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zmieniała skrzyżowanie w obrębie rynku w Leżajsku, a dokładnie budowała rondo. Miasto wzięło na siebie obowiązek przygotowania parkingu. Odkryte wtedy przy pracach budowlanych macewy ułożono w taki sam sposób, jak te wykopane teraz

- dodaje burmistrz.

Większość macew jest uszkodzona i niekompletna. Zostały złożone w bazie materiałów budowlanych przy ul. Królowej Jadwigi. W momencie odkrycia stały się własnością Skarbu Państwa, podlegają jurysdykcji konserwatora zabytków. Konserwator podpisał umowę z ośrodkiem "Bramy Grodzkiej" w Lublinie. To środowisko zajmuje się m.in. judaikami. Przedstawiciele tej organizacji mają przyjechać do Leżajska w tym tygodniu.

14 października kamienne tablice mają zostać przewiezione do Muzeum Ziemi Leżajskiej. Tam odbędzie się ich dokumentacja wykonana przez zespół Moniki Tarajko z "Bramy Grodzkiej". Następnie macewy prawdopodobnie trafią na Kirkut, czyli cmentarz żydowski w Leżajsku. Decyzję w tym przypadku podejmie konserwator zabytków.