Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

21-letni Damian Skomra kajakiem chce przepłynąć Wisłę

Ewa Kurzyńska
Kajak, którym płynie Damian, to domowej roboty konstrukcja wykonana z zebranych w lesie gałęzi oraz folii budowlanej, która ma zapewniać szczelność kadłuba.
Kajak, którym płynie Damian, to domowej roboty konstrukcja wykonana z zebranych w lesie gałęzi oraz folii budowlanej, która ma zapewniać szczelność kadłuba. Bartosz Frydrych
Przed Damianem Skomrą dystans liczący 1047 km. Kajak, którym chce pokonać najdłuższą polską rzekę, wykonał z gałęzi i folii.

Wyprawa zaczęła się na Jeziorze Czerniańskim, gdzie Wisła zaczyna swój bieg. Do Zatoki Gdańskiej młody mężczyzna planuje dopłynąć w ciągu 17 dni.

- To jednak szacunkowy czas wyprawy. Zobaczymy, co spotka mnie po drodze. Wyzwaniem będą z pewnością progi wodne - mówi 21-letni student z Rzeszowa.

Kajak, którym płynie Damian, to domowej roboty konstrukcja wykonana z zebranych w lesie gałęzi oraz folii budowlanej, która ma zapewniać szczelność kadłuba. Jednostka powstała w trzy dni. Waży około 30 kilogramów i dobrze sobie radzi na wodzie.

- Nie od początku tak było. Pierwsza próba, przeprowadzona na Wisłoku, szybko skończyła się wywrotką do góry dnem, tzw. grzybem. Dopiero poprawki zapewniły stabilność kajaka - śmieje się Damian.

W kajaku znajdują się luki bagażowe, w których mieszczą się najpotrzebniejsze rzeczy, m. in. zapasy na drogę, namiot, kuchenka turystyczna.

- Są mi niezbędne, bo zamierzam obozować tam, gdzie zastanie mnie noc - dodaje Damian.

O wyprawie biegiem najdłuższej polskiej rzeki marzył od dzieciństwa.

- Byłem w harcerstwie, gdy ten pomysł przyszedł mi do głowy. Z czasem pomyślałem, że warto podnieść poprzeczkę i popłynąć zbudowanym przez siebie kajakiem. Podczas budowy opierałem się na wyszperanych gdzieś planach z lat 70. ubiegłego wieku - mówi.

Wyprawa, pierwsza tego typu w życiu 21-latka, ma charakter nie tylko turystyczny, ale także charytatywny. Kajakarz podróżuje pod hasłem: „Damian płynie dla dzieci z hospicjum”.

- Mieszkam w Krasnem i od 15 lat w drodze do domu mijam siedzibę Podkarpackiego Hospicjum dla Dzieci. To instytucja, która robi wspaniałe i wielkie rzeczy dla chorych dzieciaków. Chcę, by podczas mojej wyprawy o hospicjum i o tym, jak wesprzeć jego działalność, dowiedziało się jak najwięcej osób. Na Facebooku jest informacja i filmik o wydarzeniu, które - mam nadzieję - będą często udostępniane - dodaje Damian.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24