Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

24 godziny z... Hubertem Charków - muzykiem, producentem

Jakub Hap
Dla 27-latka rodem z Jasła praca jest pasją. Co wcale nie znaczy, że nie kończy jej wyczerpany. Na szczęście do łóżka ma blisko, bo pracuje głównie w domu...

Gdy w 2008 r. wyjechał na studia doKrakowa, w Jaśle mało kto mógł sądzić, że zwiąże się z muzyką. Tu pasję objawiał sporadycznie, grywając na gitarze najczęściej w kręgu harcerskim. W mieście królów świat dźwięków pochłonął go na dobre, a godziny spędzone na szlifowaniu warsztatu przyniosły owoce. Dziś jest znaną postacią na krakowskiej scenie, a szerszej publiczności dał się poznać w 2014 r. za sprawą Must Be The Music. W popularnym talent show występował wspólnie z wokalistką Azzją, z którą współpracuje do dzisiaj. Innymi jego kompanami muzycznymi są m.in. Kuba Zaborski (zwycięzca MBTM), Krzysztof Płonka, Karol Dziedzic, Filip Rychcik (obaj The Voice of Poland i MBTM), Kamil Kubas (Bitwa na Głosy) i Kuba Jaźwiecki (Mam Talent, X-Factor).

Kawa zawsze, obiad czasem Nad tym, czy przystać na naszą prośbę i opowiedzieć o swoim planie dnia Hubert długo się nie zastanawiał - choć zaznacza, że ciężko temat ten rozpatrywać w kategoriach schematu. Obecnie jednak, w toku nagrywania płyty z K. Płonką, o „wolnej amerykance” nie może być mowy.

- Przeważnie próbuję wstawać z rana, gdzie słowo „próbuje”nie jest użyte przez przypadek, bo nie zawsze to wychodzi. Szybkie śniadanie, obowiązkowa kawa i ruszam do pracy. Studio mam w domu, więc wszystko nagrywam, ustawiam i produkuję sam. Moja praca zawsze zaczyna się od rozpisania aranżacji na kartce, żeby wiedzieć co, gdzie i jak nagrywać. Następnie zabieram się za ustawienie mikrofonu do nagrania gitary akustycznej - i tu niekiedy pojawiają się schody, bo czasami nieźle trzeba się nagimnastykować, by ustawić brzmienie, jakiego się szuka. Jeśli nagram już gitarę, zdarza mi się jeszcze dogrywać bas, perkusję, piano czy jakieś przeszkadzajki. Po południu staram się też nie zapominać o obiedzie, lecz czasami przyjemność tworzenia jest tak duża, że inny pokarm bywa zbyteczny (śmiech). Jak już skończę pracę nad całym podkładem, przychodzi czas na wokal, ewentualne chórki. Ile to zajmuje? Wszystko zależy od stopnia skomplikowania utworu i tego czy wokalista ma „ten” dzień - mówi H. Charków.

Po zakończeniu zasadniczej części nagrań, „Hjub” nadaje piosence odpowiedni szlif - poprzez tzw. miks oraz mastering. - Na tymetapie należy ustawić odpowiednie poziomy kompresji śladów, użyć jakiś efektów i patentów, które sobie już wypracowałem. I mieć nadzieje, że słuchacz będzie zadowolony - wyjaśnia Hubert.

Nie tylko dźwiękiJeśli ostatecznym celem danego projektu jest publikacja utworu w YouTube, „Hjub” zwykle wykonuje do niego teledysk. - Z pokoju trzeba wtedy wynieść meble i powiesić w nim tło, ustawić oświetlenie. Filmując, robię kilka „tejków” wg wcześniej ustalonego scenariusza. Nakręcenie jednego klipu trwa kilka godzin, obróbka, niestety, o wiele więcej. Wieczorami przeważnie gram koncerty, a to jest już pełen relaks - kończy H. Charków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24