24. kolejka IV ligi: Lechia podejmuje Kolbuszowiankę

NIEOBECNI

Crasnovia: Baran (kartki). Czarni: Kmiecik, Warzocha? (kontuzja), Maczuga (kartki). JKS: Soczek (kontuzja). Kańczuga: Sochacki? (kontuzja). Kolbuszowianka: Pisarczyk (kartki). Lechia: Doroba?, Idzik?, Duduś, Wszołek (kontuzje). Limblach: Weres (kontuzje). Orzeł: -. Piast: Walczak? (kontuzja). Pogoń: Iwanicki, Klimek (kontuzje). Rzemieślnik: Szewczyk? (kontuzja). Sokół: Drabik (kartki). Stal: Kunat, Serafin (kartki), Milanowski (kontuzja). Strumyk: Dziwisz (sprawy osobiste). Wisłoka: Mariusz Wolański, Michał Wolański (kartki). Żurawianka: Gierczak? (kontuzja).

To nasz bezpośredni rywal w walce o utrzymanie. Tym bardziej zależy nam na pełnej puli - odpowiada Paweł Idzik, szkoleniowiec Lechii.

Derby w Żurawicy
Do Żurawicy przyjedzie Piast Tuczempy.
- Obie drużyny znają się doskonale z meczów sparingowych. Spotkanie o punkty to jednak zawsze niewiadoma. Rywal jest w potrzebie, ale nam przecież punkty nie zaszkodzą - podkreśla Marek Strawa, coach Piasta.

- Piast "odpalił" w najgorszym dla nas momencie. Będzie niesamowicie ciężko, ale chcemy zwyciężyć - mówi Mariusz Drozd, trener Żurawianki.

Trenerska karuzela
JKS podejmie zamykającą tabele Kańczugę, w której nastąpiła zmiana trenera. Grzegorza Podstolaka (zostaje jako piłkarz) zastąpi wieloletni były piłkarz MKS-u, ostatnio trener juniorów starszych i bramkarzy w Kańczudze - Zbigniew Kulig.

- Grzegorz chciał zrezygnować, a zarząd zapytał mnie o pomoc. Myślę już o nowym sezonie w klasie okręgowej. Postaram się dać szansę wychowankom - tłumaczy Kulig.

Czarni Jasło i Orzeł Przeworsk cele mają różne, ale ich spotkanie w Jaśle zapowiada się interesująco. - Przemawia za nami własne boisko, ale rywal ostatnio rzadko gubi punkty i na pewno się nie przestraszy. Spodziewam się trudnego meczu - podkreśla Jerzy Daniło, szkoleniowiec Czarnych.

- Wszystko idzie w dobrym kierunku, ale każdy rywal jest wymagający - zauważa Jan Kamecki, kierownik drużyny Orła.

Crasnovia podejmuje leżajską Pogoń, która nadal szuka trenera. - Najbardziej obawiam się tego, że rywal zamuruje dostęp do własnej bramki i szans będzie szukał w grze z kontry - tłumaczy Przemysław Matuła, szkoleniowiec Crasnovii.

Rzemieślnik u lidera
Zaczernie powalczy z Rzemieślnikiem Pilzno.

- W meczu pucharowym z Wisłoką (porażka 0-1 - przyp. red) zaprezentowaliśmy wakacyjna formę. W lidze po serii zwycięstw jednak staliśmy się faworytem. Każda passa kiedyś się kończy, ale mam nadzieję, ze nie na własnym boisku - mówi Jakub Słomski, trener prowadzącego w tabeli Zaczernia.

- Gramy dobrą piłkę, zawsze mamy motywację do gry o pełną pulę - przypomina Ryszard Federkiewicz, opiekun "Rzemiosła".

Wisłoka Dębica zainkasować pełną pulę postara się w starciu z ostatnio pechowo grającym Sokołem Nisko.

- Po niepowodzeniach trzeba się szybko otrząsnąć. Ostatnio brakowało nam też szczęścia, postaramy się pokrzyżować szyki faworytowi - podkreśla Artur Lebioda, trener Sokoła.

Strumyk podejmuje podbudowanych ostatnimi zdobyczami stalowców z Nowej Dęby.

- Gramy swoje, chłopaki chcą zdobyć jak najwięcej punktów, co przekłada się na ich premię. Nie odpuszczamy - przypomina Marcin Wołowiec, szkoleniowiec Strumyka.
- Przed drużyną jest postawiony cel. Zrobimy wszystko żeby zwyciężyć, ale zadanie jest bardzo trudne - zauważa Daniel Młynarczyk, opiekun Stali.