Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niektóre czeka ożenek inne przepadną

ALICJA BOGIEL
Likwidacja V Liceum Ogólnokształcącego oraz klas w szkołach ekologicznej i budowlanej, a także połączenie niektórych szkół takie są propozycje zmian w miejskim szkolnictwie średnim. Placówki, których projekt dotyczy, nie otrzymały żadnych oficjalnych informacji na ten temat.

Miasto ma 14 szkół ponadpodstawowych i powinno je dostosować do założeń reformy oświaty. Reforma wejdzie do szkół średnich w 2002 roku, ale już teraz trzeba opracować projekt organizacyjny miejskiego szkolnictwa ponadgimnazjalnego. Właściwie powinniśmy to zrobić do sierpnia mówi naczelnik wydziału oświaty w Urzędzie Miasta Grażyna Jakubczyk. Ale wciąż czekamy na ustawę czyszczącą, która może jeszcze zmienić obecne założenia reformy.
Na razie reforma zakłada, że pozostaną tylko dwa rodzaje szkół ponadgimazjalnych licea i zespoły szkół (w pewnym sensie zawodowe). Z mapy oświatowej zniknąć mają technika i licea zawodowe. Odzywają się jednak głosy broniące techników. Nie jest więc wykluczone, że założenia reformy się zmienią.

Wielkie konsultacje

Między innymi na potrzeby projektu sieci szkół średnich przeprowadzono w mieście badania całej oświaty. Zapytaliśmy o opinie ponad 4,5 tys. uczniów, 917 nauczycieli, 3.748 rodziców, 621 mieszkańców internatów i 21 dyrektorów wyliczają urzędnicy. Badania były anonimowe i opracowuje je niezależna instytucja. Właśnie otrzymaliśmy wyniki dotyczące szkół średnich.
Miasto organizowało także spotkania z przedstawicielami różnych instytucji, m.in. pracodawcami, uczelniami wyższymi. A kilka dni temu w Przytoku zebrano wszystkich dyrektorów szkół ponadgimnazjalnych, aby przedstawili swoje propozycje zmian w placówkach.

Optymiści i realiści

- Dyrektorzy okazali się optymistami mówi wiceprezydent Stanisław Domaszewicz. Zakładają, że w ich szkołach uczyć się będzie nadal tyle samo uczniów, tymczasem idzie niż demograficzny i trzeba ograniczać ilość klas.
Dziś w zielonogórskich szkołach średnich jest 11 tys. uczniów. Prawie 40 proc. z nich dojeżdża do szkół z innych miejscowości. Według wstępnych szacunków w 2006 roku liczba uczniów zmniejszy się do 7,8 tys. Już teraz dyrektorzy zaplanowali o 90 oddziałów za dużo, czyli właściwie o półtorej szkoły.
Na szkoły miasto wydaje połowę budżetu. Gdy uczniów będzie mniej, zabraknie pieniędzy na utrzymanie budynków. Na konferencji w Przytoku władze miasta zaproponowały, aby zgłaszać propozycje, które pozwoliłyby na oszczędności, a które można wdrożyć przy okazji reformy.

Lista przegranych

Lista propozycji liczy 11 punktów. Dla kilku szkół oznacza to prawdziwą rewolucję, a nawet koniec działalności.
Miasto proponuje
- likwidację V LO przy ul. Chopina lub włączenie liceum do innej placówki
- likwidację oddziałów ponadpodstwowych w Zespole szkól Ekologicznych
- likwidację kształcenia zasadniczego w Zespole Szkół Budowlanych
zmniejszenie liczby klas w szkołach średnich
- połączenie VII LO z Zespołem Szkół Sportowych
- połączenie VII LO, ZSS i Zespołu Szkół Samochodowych
- połączenie Zespołu Szkół Budowlanych z Zespołem Szkół Zawodowych PBO
- połączenie ZSB, ZSZ PBO i Wojewódzkiego Ośrodka Dokształcania Zawodowego
- połączenie ZSB z Zespołem Szkół Technicznych i Ogólnokształcących
- połączenie Centrum Kształcenia Ustawicznego i Zespołu Szkół Ekonomicznych
- utworzenie po jednym oddziale liceum w szkołach zawodowych
- ponowną analizę sieci gimnazjów i rozważenie możliwości łączenia gimnazjów i liceów.

Jeszcze nie wyrok

- To dopiero wstępny projekt zastrzega wiceprezydent S. Domaszewicz. Będziemy go konsultować z radami pedagogicznymi, mieszkańcami.
Jeśli jednak zmiany wejdą w życie, niektóre szkoły będą musiały przenieść się do budynków innych szkół. Najczęściej są to placówki położone obok siebie (np. przy ul. Wyspiańskiego czy przy ul. Botanicznej). Jest jednak propozycja ożenku szkoły z ul. Botanicznej ze szkołą przy ul. Wrocławskiej. Władze miasta nie zaprzeczają, że wiązać się to będzie ze zwolnieniami w administracji tych placówek, a także samych nauczycieli. Ci ostatni stracą jednak pracę z powodu niżu demograficznego, a nie naszych pomysłów zastrzega naczelnik G. Jakubczyk.

A my nic nie wiemy...

Wiceprezydent S. Domaszewicz przyznał wczoraj: No pewnie, że na początku wszyscy dyrektorzy protestowali, ale potem atmosfera już była inna. Wszystkie szkoły wiedzą o tych propozycjach.
Okazuje się jednak, że placówki nie otrzymały żadnych oficjalnych propozycji zmian. Nic nie wiem o likwidacji naszej szkoły mówi wicedyrektor V LO Lucyna Kusiak. Jeśli faktycznie jest taka propozycja, będziemy walczyć.
V LO uważane jest za jedno z lepszych w mieście, chociaż to mała placówka, licząca zaledwie 300 uczniów.
Dyrektor Zespołu Szkół Budowlanych Krzysztof Springer też nie ma oficjalnych propozycji zmian. Słyszał jednak o nich: Jesteśmy dużą placówką i wiem, ze niektóre szkoły boją się, ze zostaną do nas włączone. Ja takich propozycji nie składałem. Decyzję zresztą i tak podejmie samorząd.
Z Zespole Szkół Ekologicznych zaskoczeni byli informacją o propozycji zlikwidowania klas ponadgimnazjalnych. Mamy takich 16 klas w liceum ekologicznym, zawodowym i technicznym. Nie wyobrażam sobie, aby ich nie było mówi wicedyrektor Elżbieta Skoczylas. Zresztą nic o takim projekcie nie słyszałam. Nie byłam wprawdzie na zebraniu w Przytoku, ale pisemnej informacji na pewno nie było.
Dyrektorzy szkół zastanawiają się także nad organizacyjnymi możliwościami łączenia placówek niektóre szkoły nie są np. miejskie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska