Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

2-letnia Maja z Medyki potrzebuje protez oczu

Dariusz Delmanowicz
Maja zniewala uśmiechem. Jej mama ma nadzieję, że teraz córeczka otrzyma fachową pomoc.
Maja zniewala uśmiechem. Jej mama ma nadzieję, że teraz córeczka otrzyma fachową pomoc. FOT. DARIUSZ DELMANOWICZ
Nie wie, jak wyglądają jej rodzice, jaki kolor mają niebo i trawa. 2-latka urodziła się bez gałek ocznych. Takie przypadki zdarzają się od 1 do 10 na 100 tys. urodzeń.

Pomóż Mai

Pomóż Mai

Wszyscy chcący wspomóc leczenie Mai proszeni są o wpłaty na konto: Polskie Towarzystwo Walki z Kalectwem, 37-700 Przemyśl, ul. Barska 15, ING Bank Śląski 06 1050 1546 1000 0023 2576 7719 z dopiskiem "Dla Mai Cwynar".

Wczoraj, podczas majówkowego pikniku, mieszkańcy Medyki pomagali rodzicom dziewczynki zbierać pieniądze na jej kosztowne leczenie.

W domu państwa Cwynarów w Medyce jestem pierwszy raz. Maja aż wyrywa się mamie z rąk, gdy słyszy mój głos. Koniecznie chce poczuć, kto odwiedził jej dom. Poczuć, bo zobaczyć nie może. Lekarze do dziś nie potrafią jednoznacznie odpowiedzieć, dlaczego dziewczynka urodziła się bez gałek ocznych?

- Takie przypadki zdarzają się od 1 do 10 na 100 tys. urodzeń. Bardzo chcielibyśmy znać odpowiedź, tym bardziej że pozostała dwójka naszych dzieci jest zdrowa - mówi pani Katarzyna, mama 2-latki.

Jest po kilku zabiegach

Maja już w pierwszych miesiącach życia przeszła dwa zabiegi. W pustych oczodołach umieszczono akrylowe protezy. Ma to zapobiec deformacjom czaszki.

- Protezy zapewniają prawidłowe ciśnienie w oczodołach, niezbędne do stymulacji rozwoju kości twarzoczaszki - tłumaczy fachowo Katarzyna Cwynar. - Tego rodzaju zabiegi trzeba często powtarzać, w miarę jak dziecko rośnie. Pojawiła się szansa, aby było ich mniej, a Maja mogła się nadal prawidłowo rozwijać.

Expandery zamiast protez

Uznanie lekarzy zdobyła bowiem implantacja z zastosowaniem tzw. expanderów (silikonowe kulki). Te, w przeciwieństwie do protez akrylowych, chłoną wodę i stopniowo same powiększają się powodując należyty rozrost kości.

- W kwietniu Maję i inne dziecko z takim samym schorzeniem poddano temu zabiegowi w szpitalu w Polanicy. Niestety, oba nie powiodły się - wyjaśnia Katarzyna Cwynar. - Tamtejsi lekarze dopiero uczą się tej metody.
NFZ obiecuje pomoc
Rodzice nie dali za wygraną. Znaleźli prywatną klinikę okulistyczną w Katowicach. Ich zdaniem, prowadzący ją lek. med. Piotr Jaworski daje 100-procentowe powodzenie zabiegu. Przeszkodą są pieniądze. Cwynarów nie stać na sfinansowanie operacji. Koszt pierwszej to 11 tys. zł.

- Rzeczywiście, specjalista z Katowic, w przeciwieństwie do ośrodka w Polanicy, nie ma z nami kontraktu - przyznaje Barbara Kuźniar-Jabłczyńska, dyr. podkarpackiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. - Najważniejsze jest zdrowie dziecka. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby zrefundować całe leczenie.

W pomoc Mai spontanicznie zaangażowali się mieszkańcy Medyki. Wczoraj z myślą o niej zorganizowali piknik, podczas którego zbierali datki. - Wszystkim bardzo dziękujemy - mówi wzruszona mama dziewczynki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24