W swoim ostatnim meczu ligowym Szifer i jego koledzy ze Stali mierzyli się na wyjeździe z rezerwami ekstraklasowej Cracovii. Po dobrym spotkaniu w swoim wykonaniu zwyciężyli 3:0 i zdobyli komplet punktów.
- Cracovia wyszła bardzo młodym składem. My pokazaliśmy swoje doświadczenie – mamy kilku ogranych zawodników, jak Michał Fidziukiewicz czy Piotr Mroziński. Graliśmy spokojną piłkę, rozgrywaliśmy ją, przeprowadzaliśmy akcje i stwarzaliśmy sobie sytuacje, co jest najważniejsze. W ostatnim spotkaniu na tym stadionie nam tego brakowało - powiedział Filip Szifer, młody pomocnik Stali Stalowa Wola.. Wiadomo, że Cracovia musiała się otworzyć i atakować całym zespołem, bo chcieli nam strzelić kontaktowego gola. Mówi się, że 2:0 to niebezpieczny wynik. Zdobyliśmy jednak trzeciego gola i można powiedzieć, że zakończyliśmy to spotkanie - dodał Filip Szifer na temat prowadzenia 2:0 do przerwy.
Pomocnik "Stalówki" zagrał w tym sezonie w zielono-czarnych barwach w tym sezonie 12 meczów ligowych, w tym 11-krotnie wychodził w podstawowym składzie. Stał się ważną postacią najpierw drużyny prowadzonej przez trenera Szymona Szydełko, a następnie przez Jaromira Wieprzęcia.
- Nie ukrywam, że z każdym meczem czuje się coraz lepiej. Podejmuję odważniejsze decyzje i myślę, że zespół coraz bardziej mi ufa. Ja również coraz bardziej sobie ufam. Myślę, że to siedziało w mojej głowie i w końcu się odblokowałem - dodał zawodnik stalowowolskiej drużyny.
Zawodnicy Stali Stalowa Wola w 2020 roku zostały do rozegrania jeszcze dwa spotkania. Pierwsze z nich zagrają już w tę sobotę, czyli 21 listopada. Na własnym stadionie zagrają oni z Podhalem Nowy Targ. Nie wiadomo jednak, czy sam Filip Szifer wyjdzie w tym pojedynku na murawę.
- Niestety z tego, co rozmawiałem z fizjoterapeutą drużyny, to mam skręconą kostkę. Zobaczymy co dalej, czy będę występował w sobotę w meczu - dodał młody zawodnik.
Najważniejsze jest teraz jednak zdobycie trzech punktów i to, by nie pozwolić Wiśle Puławy powiększyć swojej przewagi nad Stalą Stalowa Wola. Spadkowicz z drugiej z sezonu 2019/2020 traci aktualnie do pierwszego miejsca w tabeli grupy czwartej trzeciej ligi aż 16 punktów, jednak według Filipa Szifera nie jest to strata nie do odrobienia.
- Liczą się trzy punkty, kolejne trzy punkty, które chcemy sobie dopisać w tabeli. Tak naprawdę w rundzie wiosennej dalej możemy walczyć o pierwsze miejsce i awans. Wisła Puławy również się pomyli. Ważne jest, żebyśmy to my wszystko wygrywali. Myślę, że będzie dobrze - powiedział również.
Oprócz Filipa Szifera w drużynie Stali Stalowa Wola coraz częściej pojawiają się także inni młodzi zawodnicy związany z zielono-czarnymi. Z rezerwami Cracovii zagrali również Wiktor Stępniowski i Jakub Lebioda, a ten pierwszy zanotował nawet asystę przy golu Bartosz Wiktoruka, który ustalił wynik spotkania na 3:0.
- Wiktor wszedł, dał kilka fajnych piłek. Fajnie, że nasi chłopcy się ogrywają i liczę, że będą łapać coraz więcej minut i będą coraz bardziej doświadczeni na boisku - dodał na koniec Filip Szifer.
Oprócz sobotniego meczu z Podhalem Nowy Targ Stal Stalową Wolę czeka również zaległy mecz z beniaminkiem grupy czwartej piłkarskiej trzeciej ligi, czyli z ŁKS Probudex Łagów.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Bieniuk w PRZEŚWITUJĄCYCH spodniach na ściance. Tak wystroić mogła się tylko ona
- 19-letnia Emilia Dankwa odsłania brzuch i wygina śmiało ciało w cekinach i szpilkach
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!