Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3 liga. Gładka wygrana Stali Stalowa Wola w Sandomierzu

Kamil Górniak
Marcin Radzimowski
Stal Stalowa Wola planowo zapisała na swoim koncie komplet oczek po wygraniu w Sandomierzu z Wisłą. Stalówka utrzymała więc dystans do lidera tabeli ŁKS-u Łagów.

Wisła Sandomierz - Stal Stalowa Wola 0:3 [ZDJĘCIA Z MECZU]

Niedzielna potyczka w Sandomierzu pomiędzy miejscową Wisłą a Stalą Stalowa Wola nie stała na wysokim poziomie. Faworyzowani goście od początku przejęli kontrolę na meczem i nie pozwalali rywalom na zbyt wiele. W pierwszym kwadransie spotkania zielono-czarni dwukrotnie mieli dogodne okazje bramkowe, lecz w obu przypadkach mocne strzały z ostrego kąta Wiktora Stępniowskiego bardzo dobrze obronił golkiper Wisły Sebastian Ciołek. Goście nie rezygnowali ze zdobycie szybkiego gola. Co nie udało się Kosei Iwao, to udało się Jakubowi Kowalskiemu. W 18. minucie Szymon Grabarz został sfaulowany w polu karnym i arbiter wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł kapitan Stali i etatowy wykonawca stałych fragmentów gry i zdobył bramkę dla Stalówki. - Ta bramka była najważniejsza, bo otworzyła wynik i grało nam się łatwiej - mówił po meczu trener Stali Łukasz Surma.

Gospodarze przez dłuższy czas nie potrafili zagrozić bramce strzeżonej przez Mikołaja Smyłka. Dopiero w samej końcówce Sebastian Sprawka stanął przed szansą na wyrównanie, lecz przegrał pojedynek sam na sam z golkiperem zielono-czarnych. Tuż przed końcem pierwszej odsłony zawodów szanse na podwyższenie prowadzenia miał Szymon Grabarz, lecz świetnie interweniował Ciołek.

Kilka minut po zmianie stron goście podwyższyli prowadzenie. Po wrzutce w pole karne piłka trafiła do Arkadija Filipczuka, który uderzył bardzo mocno. Futbolówka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do siatki. Stal grała nadal konsekwentnie i nie pozwalało rywalom na zbyt wiele. Zielono-czarni co jakiś czas mocniej przyciskali Wisłę. W 65. minucie po kombinacyjnej akcji zespołowej piłka ostatecznie trafiła przed pole karne do Kowalskiego, który uderzył bardzo mocno, lecz świetnie piłkę zdołał obronić po raz kolejny Sebastian Ciołek.

W 72. minucie goście dopięli swego i zdobyli kolejnego gola. Stal otrzymała rzut wolny 25. metrów od bramki Wisły. Do piłki podszedł wprowadzony chwilę wcześniej Sławomir Duda i uderzył bardzo mocno w prawy dolny narożnik bramki gospodarzy. Golkiper Wisły nie miał szans na skuteczną interwencję. Stal do końcowego gwizdka spotkania kontrolowała sytuację na boisku, ale nie przeprowadzała żadnych huraganowych ataków będąc raczej zadowolona z wysokiego prowadzenia. Ostatecznie wynik pojedynku się utrzymał i Stalówka utrzymała dystans punktowy do prowadzącego w ligowej tabeli ŁKS-u Łagów.

Wisła Sandomierz - Stal Stalowa Wola 0:3 (0:1)

Bramki: 0:1 Kowalski 18-z karnego, 0:2 Filipczuk 52, 0:3 Duda 72-z wolnego

Wisła: Ciołek - Krajewski, Sprawka (89 Bruzda), Solodovnicov ż, Kałaska, Partyka ż, Peda ż (74 Stępień), Cichoń (79 Bednarz), Troianovskyi, Persak (79 Wódz), Sudy.

Stal: Smyłek - Kowalski, Khorolskyi, Grasza, Kucharczyk, Ziarko, Soszyński (84 Olszewski), Stępniowski (67 Duda), Filipczuk (84 Stelmach), Grabarz (77 Wojtak), Iwao (67 Szuszkiewicz).

Sędziował Kulczyk (Chrzanów). Widzów: 800.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24