Podopieczni Jacka Piszczka nie zwiesili jednak głów i w krótkim odstępie trafili dwa razy do siatki, doprowadzając do remisu. Najpierw po dośrodkowaniu z bocznej strefy boiska bramkarza Korony uprzedził Wydra, następnie Arkadiusz Kasia skorzystał z błędu obrońcy kielczan, przejął piłkę, ograł rywala i wpakował futbolówkę do bramki.
Po zmianie stron goście nie zwalniali tempa i szybko zdobyli gola. Wydra głową pokonał Sandacha. Siedem minut później Wiązownica prowadziła różnicą dwóch goli, kiedy to Rop ulokował piłkę w bramce. Miejscowi zebrali się do odrabiania strat, lecz trzecią bramkę strzelili dopiero w doliczonym czasie gry. Goście odnieśli ważne zwycięstwo, które pozwoliło im przeskoczyć w ligowej tabeli rezerwy Korony i obecnie plasują się na czternastej pozycji.
Korona II Kielce - KS Wiązownica 3:4 (2:2)
Bramki: 1:0 Piróg 3, 2:0 Słabosz 8, 2:1 Wydra 19, 2:2 A. Hasia 21, 2:3 Wydra 51, 2:4 Rop 58, 3:4 Jopkiewicz 90+4.
Korona II: Sandach - Więckowski, Kośmicki (46 Kiełb), Bujak (80 Jopkiewicz), Malec (46 Majewski) - Górski, Prętnik, P. Lisowski, Cukrowski - Słabosz, Piróg. Trener Sławomir Grzesik.
Wiązownica: Cynar - H. Kasia, Staszczak, Lorenc, Kumor ż (55 Szafar) - Wydra, A. Kasia, Gil (87 Buć), Rop, Janik – Michalik ż (90 Telega), Wydra. Trener Jacek Piszczek.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas