Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3 liga grupa IV. Łukasz Siedlik trafia dwa karne i daje zwycięstwo Wisłoce Dębica. Zdjęcia z meczu

Sławomir Oskarbski
Zwycięstwem z rezerwami Korony piłkarze Wisłoki (nz. w zielonych koszulkach) wydłużyli do sześciu swoją serię meczów bez porażki.
Zwycięstwem z rezerwami Korony piłkarze Wisłoki (nz. w zielonych koszulkach) wydłużyli do sześciu swoją serię meczów bez porażki. Sławomir Oskarbski
Nie brakowało emocji w meczu przy Parkowej, a losy spotkania ważyły się do ostatniej sekundy.

Nie brakowało emocji w meczu przy Parkowej, a losy spotkania ważyły się do ostatniej sekundy. Na początku miejscowi bardzo szybko wywalczyli rzut rożny, a potem wolny, jednak większego zagrożenia z tych stałych fragmentów gry nie było. W 17 min. po kolejnym kornerze miejscowi domagali się odgwizdania ręki zawodnika gości. Arbiter nie dopatrzył się przewinienia, natomiast goście wyszli z szybką kontrą, którą Janusz Nojszewski zakończył strzałem do siatki. Na szczęście dla biało-zielonych był na spalonym i gol nie został uznany. Po chwili Nojszewski znów uderzył na bramkę Wojciecha Daniela, ale golkiper Wisłoki, chociaż z trudem, to jednak obronił. Odpowiedź dębiczan była natychmiastowa. Jakub Smoleń wycofał piłkę do Damiana Łanuchy, a jego strzał zablokował zawodnik gości. Ponieważ piłka trafiła go w rękę, sędzia wskazał na „wapno”. Rafał Mamla wyczuł intencje strzelającego Łukasza Siedlika, ale uderzenie było na tyle precyzyjne i mocne, że piłka wpadła do siatki. Prowadzenie dodało animuszu miejscowym, którzy za chwilę przeprowadzili ładną akcję prawym skrzydłem – Mateusz Surma zagrał do Kamila Rębisza, ten wyłożył piłkę Łanusze, jednak strzał kapitana Wisłoki powędrował wysoko nad bramką. W kolejnej akcji lepszą celnością popisał się Smoleń, tyle tylko, że jego uderzeniu zabrakło mocy i Mamla bez trudu złapał piłkę. Później Łanucha świetnym prostopadłym podaniem odnalazł Rębisza, który huknął tuż nad poprzeczką. Chwilę później z wolnego Łanucha sprytnie zagrał do Sebastiana Fedana, ten przymierzył tuż przy słupku, ale bramkarz zdołał wybić piłkę. Kielczanie natomiast postraszyli gospodarzy w 33 min., kiedy mocny strzał Dawida Lisowskiego z rzutu wolnego w dobrym stylu obronił Daniel, a także w 42 min., kiedy po groźnej akcji i ostrym dośrodkowaniu skończyło się tylko na rzucie rożnym.

W 48 min. znów w dobrej sytuacji znalazł się Rębisz, ale tym razem uderzył tuż obok bramki. Zmarnowana okazja szybko zemściła się – mocny strzał Nojszewskiego Daniel zdołał odbić, ale wobec dobitki Szymona Płocicy był bezradny. Trzy minuty później bramkarz Wisłoki uratował swój zespół przed stratą następnej bramki, kiedy poradził sobie z uderzeniem Piotra Lisowskiego. Biało-zieloni zrewanżowali się ładną akcją, którą Rębisz zakończył golem. Trafienie nie zostało jednak zaliczone, bo sędzia zauważył, że strzelec przyjmując piłkę, pomógł sobie ręką. Kwadrans później gospodarze znów prowadzili. Po mocnym strzale Łanuchy bramkarz odbił piłkę, kapitan Wisłoki ją przejął, kontynuował akcję i został sfaulowany w polu karnym. Do piłki znów podszedł Siedlik i nie zmarnował szansy.

– Cieszymy się, bo wygraliśmy z klasową drużyną. Korona potrafiła strzelić po pięć bramek Unii Tarnów czy Stalowej Woli, a z Wieczystą przegrała minimalnie. Wiedzieliśmy, że i z nami stworzy sobie jakieś sytuacje, skoro wcześniej trochę tych bramek nastrzelała. Dodatkowo ci zawodnicy pukają do drużyny w Ekstraklasie, więc tym bardziej cieszymy się ze zwycięstwa. Mamy teraz 20 punktów i z większym spokojem możemy podchodzić do następnych meczów

– skomentował Dariusz Kantor, trener Wisłoki.

Wisłoka Dębica – Korona II Kielce 2:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Siedlik 22-k., 1:1 Płocica 50, 2:1 Siedlik 73-k.

Wisłoka: Daniel – Surma (61 Falarz), Staszczak (61 Król), Priest-Tyson – Rębisz ż, Łanucha (79 Maślany), Fedan ż, Maik ż (67 Boksiński), Kardyś – Siedlik (79 Jędryas), Smoleń ż. Trener Dariusz Kantor.

Korona: Mamla – Zwoźny (46 Shinonaga), Pańtak, Więckowski, D. Lisowski ż – Nojszewski ż (67 Majewski), Strzeboński, Turek, Mucha ż (81 Bielka) – Sowiński (12 P. Lisowski), Szulc (46 Płocica). Trener Mariusz Arczewski.

Sędziował Rokosz (Siemianowice Śląskie). Widzów 350.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24