Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3 liga grupa IV. Wisłoka Dębica wywiozła komplet punktów z Nowego Targu

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
Sławomir Oskarbski
Piłkarze Wisłoki Dębica wygrali ostatni ligowy mecz w tym roku - podopieczni trenera Dariusza Kantora na wyjeździe pokonali 3:2 Podhale Nowy Targ.

Wynik jest miłą niespodzianką, wszak przed 17. kolejką Wisłoka nie miała na koncie zwycięstwa na obcym boisku, w żadnym meczu wyjazdowym nie strzeliła więcej niż jednego gola, a zgromadziła ich w gościach ledwie cztery. W Nowym Targu dębiczanie jednak odpalili i z przytupem zakończyli rundę jesienną.

Nasz team już w 10. minucie mógł otworzyć wynik, lecz Jakub Smoleń z bliska wycelował w poprzeczkę bramki. W odpowiedzi, w 12. minucie, zza pola karnego konkretnie przyłożył Bartosz Żurek i Wojciech Daniel z trudem sparował piłkę na rzut rożny. W 29. minucie na plus wyszli gospodarze. Mieli przy tym sporo farta, ponieważ Jakub Szczepański zamierzał centrować ze skrzydła. Ku jego zaskoczeniu wyszedł mu tzw. centrostrzał i piłka pofrunęła prosto w „okienko” bramki Wisłoki.

W nie mniej efektowny sposób dębiczanie wyrównali. W roli głównej wystąpił Maciej Maślany, który w 34. minucie idealnie ustawił celownik i precyzyjnie uderzył z okolic 30 metra. Maciej Styrczula mógł tylko wzrokiem odprowadzić piłkę do swojej bramki.
Po zmianie stron przez blisko kwadrans nie zapachniało golem.

W końcu jednak Wisłoka postraszyła miejscowych. Najpierw szarżę Jakuba Smolenia w polu karnym Podhala zatrzymał Styrczula, a po chwili z 8 metra główkował Łukasz Siedlik. Golkiper Podhala nic by nie poradził, ale co z tego, skoro piłka o centymetry minęła prawy słupek bramki.

W 65. minucie zespół z Parkowej dopiął jednak swego. W Daniel Wajsak sfaulował w polu karnym Łukasza Siedlika, a poszkodowany strzałem 11 metrów sam wymierzył sprawiedliwość.

Zespół z Dębicy nie zamierzał bronić wyniku i wkrótce zapewnił sobie komfortową sytuację w drodze do wygranej; tym razem Kacper Maik dopadł do piłki na 10 metrze, uderzył mocno, dokładnie i piłka zatrzepotała w siatce. Wisłoka prowadziła 3:1, mogła już być prawie pewna swego, ale w końcówce Bartosz Żurek uderzeniem głową zdobył kontaktową bramkę ( Daniel niefortunnie interweniował).

W 88. minucie to Podhale cieszyło się z gola kontaktowego, za sprawą strzału głową Bartosza Żurka i niefortunnej interwencji Daniela, który wpadł z piłką do bramki. Arbiter do regulaminowego czasu doliczył cztery minuty, ale nowotarżanie nie byli już w stanie zagrozić naszej drużynie. A ta dla odmiany miała szansę na dobicie gospodarzy. Nie stało się tak, ponieważ Patryk Boksiński przegrał bezpośredni pojedynek ze Styrczulą.

Podhale Nowy Targ - Wisłoka Dębica 2:3 (1:1)

Bramki: 1:0 Szczepański 29, 1:1 Maślany 34, 1:2 Siedlik 66-karny, 1:3 Maik 73, 2:3 Żurek 88.

Podhale: Mac. Styrczula – Wajsak (73. Burnat), Mazurek, Drobnak – Majeran, Rakowski, Żurek, Mi. Styrczula, Szczepański (73. Banik) – Antkowiak, Płatek. Trener Grzegorz Hajnos.

Wisłoka: Daniel – Priest, Falarz (83. Boksiński), Maślany – Staszczak, Fedan, Maik (78. Król), Kardyś, Smoleń (78. Kontrabecki), Siedlecki (50. Rębisz) – Siedlik (83. Surma). Trener Dariusz Kantor.

Sędziował: Kruczyński (Żywiec).

Żółte kartki: Mazurek, Antkowiak – Staszczak, Smoleń.

Widzów: 250

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24