Nim zaczęło się spotkanie miejscowe władze na czele z wójtem Gminy Wiązownica Krzysztofem Strentem oraz wiceprezesem podkarpackiego ZPN Wiesławem Lada wręczyli gospodarzom okazałe puchary za awans do III ligi.
Ekipa trenera Marcina Wołowca od pierwszych minut ruszyła na bramkę Orląt z dużym animuszem, ale wyraźnie brakowało jej precyzji i wykończenia. Już w 8 minucie blisko trafienia był Kacper Wydra, który trochę przypadkowo znalazł się przy piłce po strzale Rafała Surmiaka. Gracz Wiązownicy nie opanował jednak futbolówki i ta po kiksie przeleciała obok słupka.
W 18. minucie, po podaniu Patryka Zielińskiego Wydra uderzył celnie, ale tym razem świetną interwencją popisał się golkiper gości.
Rywale byli skuteczniejsi i praktycznie już po pierwszej swojej akcji wyszli na prowadzenie. W 20 minucie Skrzyński zakręcił obrońcami Wiązownicy i precyzyjnym strzałem zza szesnastki, po długim rogu nie dał szans Bartoszowi Matodze.
Strata gola podziałała na gospodarzy jeszcze bardziej mobilizująco. Większość ich akcji kończyła się jednak przed polem karnym Orląt. Przed przerwą w słupek trafił Arkadiusz Kasia i to by było na tyle.
W drugiej połowie obraz gry był podobny. Blisko wyrównania gospodarze byli w 52 minucie gdy po zagraniu Wydry z kilku metrów szczupakiem strzelał Zieliński, niestety uderzał wprost w bramkarza. Potem miejscowi mieli jeszcze dwa wolne, ale nic z nich nie wynikało.
Dopiero w 57. minucie drużynie z Wiązownicy udało się doprowadzić do remisu. Po dośrodkowaniu Grzegorza Janiczaka piłkę głową musnął Zieliński, a ta ku radości kibiców wpadła do siatki. Chwilę później za drugą żółtą kartkę czerwień ujrzał Miłosz Gierczak, więc zespół Wiązownicy musiał sobie radzić w osłabieniu.
Od tego momentu miejscowi byli zmuszeni grać bardziej ostrożnie i uważać na próby kontrataków zespołu z Radzynia Podlaskiego. Niestety dla gospodarzy w 82. minucie, po zagraniu z lewej strony boiska, będący tuż przed bramką Arkadiusz Maj nie miał kłopotów z wpakowaniem piłki między słupki i rywale znowu byli na plusie. KS Wiązownica próbowała jeszcze szarpnąć wynik, ale Orlęta umiejętnie się broniły i rezultat już się nie zmienił.
KS Wiązownica - Orlęta Radzyń Podlaski 1:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Skrzyński 20, 1:1 Zieliński 57, 1:2 Maj
KS Wiązownica: Matoga – Drelich (85. Musik), Zieliński, Wydra ż, Surmiak – Kasia (62. Michalik), Rop (62. Kordas), Kapuściński, Janiczak – Kiełbasa (78. Sitek), Gierczak ż. Trener: M. Wołowiec.
Orlęta: Kołotyło – Szymala, Koszel (69 Kuźma), Mnatsakanyan, Maj – Kobiałka (78. Sowisz), Skrzyński, Rycaj, Korolczuk ż (78. Madembo ż) – Ozimek, Kamiński. Trener: M. Raczyński.
Sędziowali: Sebastian Wiśniowski oraz Szymon Wiśniowski i Daniel Bołoz. Widzów: 350.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało
- Była pięknością ze "Złotopolskich". Dziś Gabryjelska nie przypomina siebie | ZDJĘCIA
- Tak NAPRAWDĘ żyje matka dziecka Kevina, co z pieniędzmi od faceta Roksany?