Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3 liga. KS Wiązownica zremisował z Lewartem Lubartów 2:2 [ZDJĘCIA]

ARTUR BŻDŻOŁA
KS Wiązownica zremisował z Lewartem Lubartów 2:2, tracąc bramkę w 94. minucie gry. Zespół z Podkarpacia od 58. minuty grała w osłabieniu po czerwonej kartce dla Jana Maca. Bramki dla gospodarzy strzelali Kasia i Rop.

Lepiej w mecz weszli goście. Często przebywali na połowie rywala, dobrze operowali piłką, wyczekiwali na dogodną sytuację na otwarcie wyniku, w szczególności upatrzyli sobie prawą stronę i nią forsowali szyki obronne Wiązownicy. Bramka padła jednak po szybkiej, składnej akcji lewą stroną, gdzie piłkę dostał Marcin Świech, dograł w pole karne, gdzie niefortunnie interweniował Jan Mac, kierując futbolówkę do własnej bramki. Prowadzenie nie ostudziło zapędów gości, w dalszym ciągu częściej byli przy piłce. Gospodarze próbowali odgryźć się nieźle usposobionemu rywalowi, ale czynili to nieporadnie. Próba Wojciecha Trochima została zablokowana, dobitka Kacpra Ropa była bardzo niecelna.

Druga połowa rozpoczęła się ospale, miejscowi nie mogli znaleźć sposobu na defensywę lubartowian. Na domiar złego w 62. minucie za faul drugą żółtą kartkę obejrzał Mac i sytuacja Wiązownicy nie była za ciekawa. Paradoksalnie gra w osłabieniu podziałała mobilizująco na gospodarzy. Rafał Michalik przymierzył na bramkę, piłka odbiła się od słupka, z dobitką pospieszył Arkadiusz Kasia doprowadzając do remisu. W 78. minucie w polu karnym Michalik zabrał futbolówkę Świechowi, obrońca gości ratował się faulem i arbiter wskazał na „wapno”, z którego pewnie przymierzył Rop, wyprowadzając Wiązownicę na prowadzenie.

Goście zerwali się do szalonych ataków. Z rzutu wolnego przed polem karnym Grzegorz Fularski uderzył nieznacznie obok słupka. W ostatniej akcji meczu Joe Dearman dośrodkował w pole karne i Łukasz Najda ustalił rezultat meczu.

– Trener przygotował do dwóch ostatnich spotkań inaczej zespół niż wcześniej, zagraliśmy dwa słabe mecze, lecz wierzę w koncepcję, którą ma trener na zespół. Rywal na naszym tle prezentował się nieźle, ale trzeba otwarcie przyznać, że graliśmy słabo, nie ma co się oszukiwać – powiedział po meczu prezes Wiązownicy Ernest Kasia.

KS Wiązownica - Lewart Lubartów 2:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Mac-samobójcza 20, 1:1 Kasia 72, 2:1 Rop 79-karny, 2:2 Najda 90+4.

Wiązownica: Cynar – Gliniak ż (66 Kumor), Mac żżcz [62], Staszczak, Bentkowski – Rop, Janiczak ż (89 A. Gil), A. Kasia, Kmiotek (67 Zając), Michalik (89 Lorenc) – Trochim. Trener Jacek Piszczek.

Lewart: Wójcicki - Niewęgłowski, Ponurek, Zbiciak, Świech ż (83 Aftyka), Maksymiuk ż, Michałów (77 Dearman), Szczotka ż, Pożak ż (76 Fularski), Najda, Żelisko. Trener Tomasz Bednaruk.

Sędziował Wiśniowski (Tarnów).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24