3 liga. KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski - Siarka Tarnobrzeg 1:0. Zadecydował piękny gol z rzutu wolnego (ZDJĘCIA)

KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski - Siarka Tarnobrzeg 1:0 (1:0)
Bramka: Bartosz Żurek 24
Żółte kartki: Stefanik, Janeczko, Skrzypek - Szela
KSZO 1929: Szymkowiak - Sylwestrzak, Zając, Camargo (90+1. Pawlik), Kuzior (78. Dereń), Stefanowicz, Szela (58 Czernysz), Brągiel, Nawrot (78. Persona), Żurek (58. Galajs), Domagała
Siarka: Kowal - Kwaśniewski (73. Skrzypek), Stefanik, Bierzało, Duda (61. Janeczko) - Tyl, Rogala, Kaliniec - Agudo (89. Zawiślak), Bałdyga (73. Mróz), Adamek.

Od początku spotkania tarnobrzeżanie starali się zaznaczyć swoją przewagę nad przeciwnikiem. To oni dłużej utrzymywali się przy piłce i starali się kreować sytuacje pod bramką rywala. W kluczowych momentach akcji brakowało im jednak dokładności - czy to przy ostatnim podaniu, czy przy wykończeniu akcji.

KSZO 1929 od początku ustawił się dość nisko, starając się, by nie przede wszystkim gola nie stracić. Od czasu do czasu wyprowadzał jednak ataki i korzystał z indywidualnych błędów defensorów Siarki. Jeden z nich wykorzystał Bartosz Żurek. Złe wyprowadzenie piłki przez Michała Bierzałę spowodowało faul na wysokości pola karnego gości, a Żurek kapitalnym strzałem z rzutu wolnego nie dał szans goalkeeperowi, Maciejowi Kowalowi.

Mimo prób stworzenia sobie okazji do strzelenia gola, Siarce do końca pierwszej części spotkania nie udało się doprowadzić do remisu.

W drugiej połowie przewaga zespołu z Tarnobrzega była jeszcze większa. KSZO długimi minutami był zamknięty na własnej połowie, ale wciąż nie przekładało się to na zdobycze strzeleckie dla Siarki. Swoich sił próbowali Dawid Bałdyga, Marcin Stefanik, Kamil Adamek, ale za każdym razem albo zwycięsko z tych pojedynków wychodził Karol Szymkowiak, albo strzały był po prostu niedokładne. Grą ofensywną Siarki starał się dyrygować Ivan Agudo, ale jego kolegom brakowało skuteczności. Pod koniec meczu zmienił go Krzysztof Zawiślak.

Trener Siarki, Sławomir Majak, wprowadzał na boisku kolejnych ofensywnych piłkarzy, takich jak Paweł Mróz, czy Mateusz Janeczko, ale jego podopieczni wciąż nie potrafili, mimo wielu ku temu okazji, wpakować piłki do bramki. Już w doliczonym czasie gry świetnej szansy nie wykorzystał Adamek.

Ostatecznie więcej goli nie padło i KSZO 1929 wygrał 1:0.