3 liga. KSZO Ostrowiec Świętokrzyski lepszy od Wisłoki Dębica. Łanucha znokautował... Fedana

Ukraiński napastnik Kostiantyn Czernij nie będzie dobrze wspominany przez piłkarzy Wisłoki. To w dużej mierze dzięki temu zawodnikowi drużyna z Ostrowca Świętokrzyskiego objęła dwubramkowe prowadzenie i mogła kontrolować przebieg boiskowych wydarzeń. Drogę do pierwszego gola otworzył Fabian Burzyński, który dokładnie podał Czernijowi na 16 metr. Chociaż do Ukraińca dopadł Arkadiusz Staszczak, Sebastian Fedan i Patryk Boksiński, to nowy nabytek KSZO poradził sobie z nimi i ze stoickim spokojem pokonał Wojciecha Daniela. Kilka minut później napastnik gospodarzy znów dostał piłkę w pole karne, dobrze się zastawił, a przeszkadzający mu Staszczak trącił futbolówkę ręką. Arbiter wskazał na „wapno”, a Michał Nawrot nie zmarnował okazji.

Efektowną bramkę pod koniec meczu zdobył Radosław Sylwestrzak. Kapitan miejscowych z wysokości koła środkowego wpakował Danielowi piłkę „za kołnierz”. Dla Wisłoki gola na otarcie łez pięknym uderzeniem zza pola karnego zdobył Kamil Rębisz. Wcześniej dębiczanie nie znaleźli sposobu na sforsowanie dobrze zorganizowanych gospodarzy. Największym zagrożeniem ze strony gości były strzały z dystansu Damiana Łanuchy, ale Jakub Burek dobrze sobie z nimi radził. Największą krzywdę uderzenia Łanuchy wyrządziły… Fedanowi. W 15 min. kapitan biało-zielonych pechowo trafił w swojego kolegę z drużyny, który oberwał piłką w głowę i chwilę trwało, zanim znokautowany podniósł się z murawy.

Bramki: 1:0 Czernij 20, 2:0 Nawrot 27-k., 3:0 Sylwestrzak 88, 3:1 Rębisz 90+3.

KSZO: Burek – Domagała, Sylwestrzak, Camaro, Cukrowski (72 Zdyb) – Dziubiński ż, Tymoszenko, Burzyński (82 Lipka ż) – Brągiel (72 Mężyk), Czernij (66 Pawlik), Nawrot. Trener Rafał Wójcik.

Wisłoka: Daniel – Kardyś, Staszczak (65 Rachfalik), Boksiński – Smoleń (65 Rębisz), Fedan, Łanucha, Falarz (65 Surma) – Maślany (65 Jędryas), Maik ż, Siedlik ż (70 H. Król). Trener Dariusz Kantor.

Sędziował Świerczek (Brzesko).