Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3 liga piłkarska: Polonia odetchnęła

tor
Bogusław Sierżęga (z lewej) strzelił w sobotę dla Polonii bardzo ważną bramkę na 1-0.
Bogusław Sierżęga (z lewej) strzelił w sobotę dla Polonii bardzo ważną bramkę na 1-0. NORBERT ZIĘTAL
W czterech weekendowych meczach nasze drużyny uzbierały w sumie 9 punktów. To jeden z lepszych wyników w całym sezonie. Był on bardzo potrzebny, bo w tabeli robi się coraz ciaśniej. Najwięcej radości i korzyści przyniosły wygrane Polonii Greinplast i Pogoni.

Mecz z Proszowianką był dla przemyślan tzw. potyczką o 6 punktów, wszak rywal przed meczem miał tylko "oczko" mniej. Polonia po trzech porażkach wygrała 2-0 i oddaliła się od zagrożonej strefy.
- Możemy w końcu trochę odetchnąć - powiedział Waldemar Jaroch, defensor polonistów. - Wygraliśmy zasłużenie, ale nie ma co ukrywać, że do formy jeszcze daleko. Gra jest za bardzo szarpana, brakuje płynności, swobody i sprawę ratują indywidualne akcje. Podskoczyliśmy w tabeli ale przed nami ciężkie mecze i sporo nerwów. Trzeba koniecznie jakoś przez to przejść, utrzymać drużynę w III lidze. Grę pod presją mamy na szczęście przećwiczoną. Rok temu mieliśmy trudniejszą sytuację i wyszliśmy z kłopotów.

Mają kondycję

Mile zaskoczyła walcząca o utrzymanie Pogoń. W I rundzie staszowianie przegrali u siebie z Górnikiem 1-3, ale w sobotę myśleli pozytywnie, grali odważnie i wygrali w Wieliczce 2-1. - Wiadomo w jakiej jesteśmy sytuacji. Każdy mecz gramy pod napięciem, w każdym celujemy w trzy punkty - mówi Krzysztof Łętocha, trener Pogoni. - Jak zwycięstwo jest poza zasięgiem, próbujemy wyrwać chociaż remis i z niego też jesteśmy zadowoleni. Miałem pewne obawy przed wyprawą do Wieliczki. Graliśmy przecież ostatnio co kilka dni i niepokoiłem się o zdrowie zespołu. Okazało się, że zupełnie niepotrzebnie. Wszyscy wytrzymali mecz bardzo dobrze i do końca walczyli. Wygraliśmy, bo mieliśmy więcej do powiedzenia w środku pola i byliśmy bardziej konkretni pod bramką Felscha.

Marne pocieszenie

Na swoim boisku nie popisała się, niestety, Siarka. Hutnik Kraków jest ostatnio na fali i także w Tarnobrzegu sobie poradził (3-1). Gospodarzom pozostaje na pociechę fakt, że grali przyjemnie dla oka.
- Mecz był niezły w naszym wykonaniu, ale marne to pocieszenie, kiedy nie zdobyliśmy nawet punktu - Michał Kozłowski (trener Siarki). - Okazji do goli mieliśmy sporo, trafiliśmy jednak tylko raz. Kiedy Hutnik strzelał kolejne bramki w zespole jakby coś pękło, brakło wiary, że można coś zmienić. Jestem rozczarowany, po dobrych ostatnich meczach liczyłem na kolejne zdobycze. Mecz się nie udał, ale nie rozpaczamy. Jeśli będziemy grać w następnych spotkaniach podobnie, powinno być nieźle. Pod warunkiem rzecz jasna, że zdecydowanie poprawimy skuteczność.

Dobrze, młody!

[obrazek4] (fot. TOMASZ RYZNER)Przed meczem rzeszowskiej Stali z Unią Tarnów Ryszard Kuźma miał do dyspozycji tylko dwóch obrońców (efekt wykartkowania podczas meczu z Cracovią). Rzeszowski szkoleniowiec sięgnął w tej sytuacji po 18-letniego juniora Damiana Szlachtę. Spisał się on przyzwoicie, a Stal wygrała 2-0.
- Tydzień temu pewnie nawet ci się nie śniło, że zagrasz pełny mecz w III lidze?
- Sprawy potoczyły się bardzo szybko - powiedział Szlachta. - W piątek miałem pierwszy w ogóle trening z seniorami, a w sobotę trzeba było już grać od pierwszej minuty
- Musiałeś mieć niezłą tremę?
- Przed meczem na pewno tak, ale kiedy wszystko się zaczęło zapomniałem o nerwach.
- Krzysztof Palej to gracz, który dla Unii strzelił kilkaset bramek, ale w sobotę nie pograł sobie za wiele.
- Dostałem polecenie agresywnego, krótkiego krycia tego zawodnika. Różnie to wychodziło, ale po meczu od starszych graczy usłyszałem kilka razy: "Dobrze, młody!" co bardzo mnie podbudowało.
- Ile lat trenujesz w Stali?
- Jakieś trzy-cztery lata. Wcześniej kopałem piłkę w Salosie na osiedlu Nowe Miasto.
- Jak ci idzie w szkole?
- Chodzę do trzeciej klasy V LO i nie będę owijał w bawełnę - mam ostatnio problemy.
- O czym marzysz?
- Chciałbym dostać się do pierwszej drużyny Stali, osiągnąć coś w piłce. Najbliższe tygodnie będą jednak ciężkie, bo mam kłopoty ze ścięgnem i czeka mnie operacja ręki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24