MKTG SR - pasek na kartach artykułów

3 liga. Pogoń/Sokół Lubaczów zacznie pisać nową historię. Wisłoka Dębica zaprasza na Parkową

Tomasz Ryzner
Piłkarze Pogoni/Sokoła Lubaczów o pierwsze punkty w trzeciej lidze zagrają w niedzielne popołudnie
Piłkarze Pogoni/Sokoła Lubaczów o pierwsze punkty w trzeciej lidze zagrają w niedzielne popołudnie Pogoń/Sokół Lubaczów/facebook
Pogoń/Sokół Lubaczów i Wisłoka Dębica będą mieć na inaugurację sezonu atut własnego boiska. Jeśli pogoda dopisze, w Lubaczowie może paść rekord frekwencji, bo miejscowa ekipa zagra pierwszy raz w trzeciej lidze.

Mecze na czwartym poziomie rozgrywkowym odbywały się w Lubaczowie trzy dekady temu, gdy w klasie R występowała Pogoń. W 1999 roku doszło do fuzji lubaczowskich klubów i tym samym Pogoń/Sokół rozegra w niedzielę pierwszy w historii klubu pojedynek 3. lidze. Na pierwszy ogień pójdzie Podhale Nowy Targ, drużyna, która w poprzednim sezonie walczyła o utrzymanie.

Organizujemy mecz jako imprezę masową. Można się spodziewać, że pojawi się ponad tysiąc kibiców

przewiduje Robert Machczyński, prezes beniaminka trzeciej ligi.

Po awansie na wyższy szczebel kadra Pogoni/Sokoła została konkretnie poszerzona, bo w miejsce sześciu piłkarzy, którzy odeszli pojawiło się aż dwanaście nowy twarzy. Najbardziej znany w tym gronie jest Michał Żebrakowski, który po wyfrunięciu ze Stali Rzeszów liznął ekstraklasowego futbolu (Lechia gdnańsk, Arka Gdynia), a ostatnio występował w Motorze Lublin (wskutek kontuzji za wiele tych meczów nie było).

W sparingach lubaczowianie pokazywali chwilami całkiem ciekawą grę. Teraz chodzi o to, aby trener Konrad Wojtowicz trafił ze składem na niedzielny mecz, bo można wnosić, że górale tanio skóry nie zechcą sprzedać.

- Wiemy co nieco o przeciwniku, ale skupiamy się na sobie, na jak najlepszym przygotowaniu własnej formy. Jestem optymistą, wierzę w drużynę – zaznacza coach beniaminka.

Górale na Parkowej

Wisłoka Dębica przystąpi do nowego sezonu także po sporych ruchach kadrowych – pracodawców zmieniło dziewięciu dotychczasowych zawodników z parkowej, na Parkowej zameldowało się siedmiu nowych graczy.

– Niby w tych zmianach ilościowo jesteśmy na minus, ale ważne, że zachowaliśmy stabilizację w tyłach. Pojawili się doświadczeni Michał Czarny czy Sebastian Fedan, który wrócił do nas po pobycie w Lubaczowie. W przodzie nie będziemy mieć już Tomka Bały, który odszedł do Stali Rzeszów, ale jest kilku graczy, którzy mogą wejść w jego buty. Sporo sobie obiecuję po grze Kuby Batora na skrzydle – mówi Bartosz Zołotar.

Trener biało-zielonych, który szykuje swój team do konfrontacji z Sandecją Nowy Sącz, czyli do starcia z ekipą, która jeszcze wiosną grała w drugiej lidze.

Rewolucji kadrowej tam nie było, więc trzeba się spodziewać, że przyjedzie do nas zespół ze sporym potencjałem. Z drugiej strony często bywa, że spadkowicze nie od razu odnajdują się w niższej lidze. Liczę po cichu, że Sandecja pójdzie tym tropem

uśmiecha się szkoleniowiec dębiczan.

Siarka nie zmienia stylu

Siarka Tarnobrzeg w poprzednim sezonie Wieczystej Kraków nie postraszyła, ale wicemistrzostwo rozgrywek zdobyła w bardzo dobrym stylu. Wyjazdowy mecz z Czarnymi Połaniec ma być pierwszym krokiem siarkowców na drodze do pełnego sukcesu, choć pozycja nr 2 od tego sezonu uprawnia do barażu o awans.

Ekipa Dariusza Kantora będzie musiała sobie radzić przede wszystkim bez Kamila Orlika, wicekróla strzelców grupy 4. trzeciej ligi.

Są zawodnicy, którzy mogą wejść w jego buty, choć Haitańczyk, który podpisał ostatnio kontrakt. Jest kilku piłkarzy, których trzeba wdrożyć do zespołu, ale wierzę, że nie odbędzie się to kosztem zdobyczy punktowych. Nie zamierzamy zmieniać stylu gry. Stawiamy na granie po ziemi, presing, ofensywną piłkę od początku każdego meczu

uważa trener tarnobrzeskiej drużyny

- Jeśli chodzi o inaugurację, to nie ma raczej co liczyć na łatwy mecz. Czarni u siebie zdobywają zwykle sporo punktów. Tak samo jak i my, będą chcieli dobrze rozpocząć sezon, więc trzeba się nastawić na twardy mecz. Cieszy mnie w tej sytuacji, że prawie wszyscy piłkarze są zdrowi. Liczę na dobry wynik – dodał trener Siarki.

KS Wiązownica u beniaminka

- Chcemy w końcu uniknąć walki o utrzymanie do ostatnich kolejek – mówi Ernest Kasia, prezes KS Wiązownicy. Drużyna Walerija Sokolenki szybko spełni oczekiwania swego szefa, jeśli tylko nawiąże do tego, co robiła na finiszu poprzedniego sezonu. Przypomnijmy, że KS wygrał cztery ostatnie gry, zdobywając w nich aż 16 goli.

Na otwarcie sezonu zespół z powiatu jarosławskiego zagra na wyjeździe z Lewartem Lubartów, beniaminkiem rozgrywek.

Do ostatnich dni pojawiali się tam nowi piłkarze, więc jest to dla nas spora niewiadoma. Z drugiej strony przygotowania przebiegły bardzo dobrze, wykonaliśmy solidna pracę i mamy prawo z optymizmem patrzeć w przyszłość

mówi szkoleniowiec KS-u.

Nasz drużyna straciła kilku ważnych zawodników (m.in. Rak, Melinyszyn, Serafin), ale jej trener liczy, że od pierwszych kolejek punkty będą spływać na konto zespołu. – Chcemy wygrywać, a przy okazji skutecznie promować młodych piłkarzy – dodał coach KS-u.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polska kadra znowu w dół

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24