3 liga. Remisem 1:1 zakończył się mecz Wisłoka Dębica - Podlasie Biała Podlaska

Natomiast już w 4 min. duży błąd popełnił Bartosz Matoga, który wykopując piłkę trafił nią wprost pod nogi przeciwnika. Przyjezdni z prezentu nie skorzystali. Kilka minut później cieszyli się jednak z trafienia, gdy po rzucie rożnym Mateusz Jarzynka głową wpakował piłkę tuż przy słupku. Miejscowi odpowiedzieli niecelnymi strzałami Damiana Łanuchy i Łukasza Siedlika. Kilka minut przed przerwą wykazał się Michał Nowak, broniąc rzut wolny Łanuchy, a później bramkarza gości uratował słupek po strzale Sebastiana Fedana.

Tuż po przerwie Łanucha sprawił kłopoty Nowakowi uderzeniem z dystansu. W rewanżu Matoga musiał bronić strzały Macieja Wojczuka i Kamila Kocoła. Potem Fedan wykorzystał karnego za faul na Dominiku Cabale, a miejscowi próbowali pójść za ciosem. Gra im się jednak nie kleiła.

– Wiedzieliśmy, że Podlasie to solidna drużyna, ale nie ma co ukrywać, że zawiedliśmy. Nie wykreowaliśmy tylu sytuacji, ile powinniśmy, wielu zawodników zagrało poniżej swojego poziomu, szwankowało u nas praktycznie wszystko – komentuje Dariusz Kantor, trener Wisłoki.

Wisłoka Dębica – Podlasie Biała Podlaska 1:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Jarzynka 10, 1:1 Fedan 62-k.

Wisłoka: Matoga – Rachfalik ż (35 Zygmunt), Cabała, Kozłowski - Smoleń ż (59 Nowak), Fedan, Łanucha, Rębisz – Radwanek ż (74 Matofij), Siedlik, Palonek (59' Słoma). Trener Dariusz Kantor.

Podlasie: Nowak – Idzikowski, Kot ż, Jarzynka, Salak, Pigiel żżcz73, Andrzejuk, Nieścieruk (88 Kosieradzki), Wojczuk ż (Spring), Kocoł (74 Tuttas ż), Zabielski ż (77 Bahonko). Trener Rafał Borysiuk.

Sędziował Szydełko (Rzeszów). Widzów 500.