3 liga. Rezerwowi piłkarze Wólczanki nie sprostali Unii Tarnów walczącej o byt

Lepiej w mecz weszli gospodarze, którzy po pół godziny gry prowadzili różnicą dwóch goli. Zaznaczyć trzeba, że unici zdobywali gole po szkolnych błędach obrony. Miejscowi mogli podwyższyć, jednak w 35. minucie Arkadiusz Słysz obronił rzut karny, który sam sprokurował.

W przerwie trener gości zmienił aż czterech piłkarzy, jednak roszady zbyt wiele nie wniosły. – Wyszedł rezerwowy skład, dałem pograć wielu chłopakom, by pokazali, że zasługują na miejsce w składzie w kontekście przyszłego sezonu. Nie pokazali nic specjalnego. Mam pretensje do drużyny, gdyż chłopcy wyszli bez motywacji na boisko. Unia walczyła na całego. Widać było, że ma określony cel jakim jest utrzymanie i to wszystko było na boisku widać – relacjonował po meczu trener Wólczanki Grzegorz Sitek.

Honorowego gola Wólczanka zdobyła w ostatniej minucie, kiedy to Maciej Lech został sfaulowany w polu karnym. Sam poszkodowany pewnie trafił do siatki.

Unia Tarnów - Wólczanka Wólka Pełkińska 4:1 (2:0)

Bramki: 1:0 Biały 18, 2:0 Biały 21, 3:0 Sojda 49, 4:0 Popiela 72, 4:1 Lech 90-karny.

Unia: Banek - Niemiec, Ł. Bartkowski, M. Więcek, Węgrzyn (84 Nytko) - Łazarz, Tyl, Popiela żk (74 Lubera), Sojda (62 Hebda), Biały (88 Ściślak) - Zawrzykraj (78 Tyrka). Trener Daniel Bartkowski.

Wólczanka: A. Słysz 3 – Flak 3 (46 Przewoźnik 3), Walat 3 (75 Kubrak), Wrona 3, Baran 3 – Wątróbski 3 (46 M. Gwóźdź 3), Khorolski 3 (46 Lech 3), Hul 3, Szewc ż 3 – Czyrny 3 (46 Pietluch 3), Jurczak 3. Trener Grzegorz Sitek.

Sędziował Burak (Zamość). Widzów 300.