Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3 liga. Rezerwowy zapewnił Sokołowi zwycięstwo nad Wisłoką [RELACJA, ZDJĘCIA]

Sławomir Oskarbski
W derbach Texomu, który sponsoruje drużyny z Sieniawy i Dębicy, górą Sokół. Dzięki zwycięstwu sieniawianie przeskoczyli w tabeli pokonanych przez siebie biało-zielonych.

W pierwszej połowie miejscowych na prowadzenie miał ochotę wyprowadzić Łukasz Siedlik, ale jego strzały mijały cel. Z kolei przyjezdni bardzo blisko szczęścia byli w 27 minucie, kiedy wykonywali rzut wolny tuż zza pola karnego. Debiutujący w meczu ligowym Wisłoki Jakub Raciniewski z trudem odbił strzał, a dobitka – szczęśliwie dla dębiczan – poszybowała nad poprzeczką. Chwilę przed zejściem do szatni znów groźnie było pod bramką biało-zielonych, ale tym razem od straty uchronił ich Patryk Boksiński.

– W pierwszej połowie Sokół był groźniejszym zespołem. Po przerwie, wydaje mi się, że opanowaliśmy sytuację i byliśmy więcej przy piłce. Nie potrafiliśmy sobie jednak stworzyć jakiejś dobrej sytuacji – ocenił Bartosz Zołotar, szkoleniowiec Wisłoki.

Po wyjściu z szatni znów próbował Siedlik, ale ponownie nie trafił w bramkę. Podobnie jak kilka minut później Błażej Radwanek, który nieznacznie chybił uderzając głową. Precyzyjniejszy był Damian Łanucha, który z dystansu trafił w światło bramki, ale strzał był zbyt lekki, żeby zaskoczyć Rafała Rudolfa. W rewanżu groźnie uderzył Jakub Persak, Raciniewski odbił piłkę, ale dobitka Szymona Fereta była mocno niecelna. Kiedy kolejny raz przyjezdni poważniej zaangażowali Raciniewskiego, zakończyło się to dla nich sukcesem. Golkiper biało-zielonych odbił strzał z ostrego kąta, ale piłka trafiła pod nogi Oskara Mazgoły, a rezerwowy Sokoła z bliska wepchnął ją do siatki. – W drugiej połowie Sieniawa próbowała nas kontrować, ale paradoksalnie bramkę zdobyła nie z kontry, tylko po jakiejś naszej drzemce. Przy wyrzucie z autu pozwoliliśmy się odwrócić zawodnikowi w polu karnym, nastąpiła jakaś seria błędów i straciliśmy gola – mówi trener Zołotar.

Zdobywca jedynej bramki w meczu przyznaje, że nie było to trudne zadanie. – Wystarczyło nogę dostawić. Ale najważniejsze są trzy punkty. Myślę, że zagraliśmy dobry mecz. Utrzymywaliśmy się przy piłce, no i ta jedna sytuacja przesądziła o wyniku – komentuje Oskar Mazgoła. Młody napastnik Sokoła cieszy się z dobrego początku rundy w wykonaniu swojego zespołu, który po pokonaniu Wieczystej zgarnął kolejne trzy punkty.

Wisłoka Dębica – Sokół Sieniawa 0:1 (0:0)

Bramka: Mazgoła 79.

Wisłoka: Raciniewski – Kardyś, Bogacz, Boksiński – Rębisz, Łanucha ż, Iwanicki (66 Siedlecki), Stańczyk – Żmuda (82 Kontrabecki), Radwanek ż, Siedlik. Trener Bartosz Zołotar.

Sokół: Rudolf – Geniec, Skała, Ochał, Lis ż – Majka ż (84 Pikiel), Wawryszczuk, Persak, Tarała (64 Mazgoła), Sowiński (76 Jeż) – Feret. Trener Arkadiusz Baran.

Sędziował Kukla (Kraków). Widzów 350.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24