Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3 liga. Sebastian Fedan, piłkarz Wisłoki Dębica: Jest mały niedosyt, bo w paru kolejkach straciliśmy punkty w końcówkach meczów

Daniel Sałek
- W paru momentach zabrakło nam doświadczenia, takiego cwaniactwa boiskowego - mówi Sebastian Fedan (z lewej)
- W paru momentach zabrakło nam doświadczenia, takiego cwaniactwa boiskowego - mówi Sebastian Fedan (z lewej) Sławomir Oskarbski
- Z roku na rok 3 liga robi się coraz mocniejsza, a drużyny które chcą coś znaczyć w tabeli robią się drużynami profesjonalnymi - mówi Sebastian Fedan, piłkarz Wisłoki Dębica.

Na koniec sezonu zajęliście dziesiąte miejsca. Jest niedosyt?
To był wymagający sezon, patrząc na tabelę po rundzie jesiennej musieliśmy myśleć zimą o tym, aby dobrze wystartować na wiosnę, uważam że całkiem dobrze nam się udało. W końcowej fazie sezonu mieliśmy komfort, ponieważ uciekliśmy punktowo drużynom z dołu tabeli. Uważam jednak, że jest mały niedosyt, bo w paru kolejkach straciliśmy punkty w końcówkach meczów i te punkty na pewno dałyby nam lepszą lokatę niż 10. miejsce.

Z czego wynikały te bramki tracone w końcówkach?
Fizycznie każdy z nas był przygotowany na 90 minut ciężkiej pracy, w paru momentach zabrakło nam doświadczenia, takiego typowego cwaniactwa boiskowego, by dowieźć zwycięstwo. Aspekty mentalne także odegrały rolę oraz dekoncentracja w końcówkach meczu.

Słyszałem że w szatni Wisłoki Dębica odgrywa pan ważną rolę. To prawda?
(uśmiech) Na boisku, jak nie ma naszego kapitana Damiana staram się go godnie zastąpić, tak samo w szatni. Mamy dużo młodych chłopaków, którzy są krótki okres w seniorskiej szatni. Od tego są starsi koledzy by im pomagać, podpowiadać i trzymać szatnię. Ale racja, ja i Damian Łanucha jesteśmy łącznikami między drużyną, a sztabem bądź zarządem.

Jak oceniasz zakończony już sezon przez pryzmat całej ligi? Spodziewałeś się że to Siarka Tarnobrzeg awansuje?
Z roku na rok ta nasza 3 liga robi się coraz mocniejsza, drużyny które chcą coś znaczyć w tabeli robią się drużynami profesjonalnymi, gdzie zawodnicy tylko i wyłącznie są na kontraktach piłkarskich, a u nas większość wiąże grę z pracą. Siarka była konsekwentna w tym sezonie, miała bardzo mocną kadrę. Po rundzie jesiennej już było widać że pięć drużyn będzie walczyło o upragniony awans. Siarka z tej piątki była najkonkretniejsza w swoich ruchach i to oni zagrają w 2 lidze.

Odpadnięcie z Pucharu Polski w półfinale to największy smutek w tym sezonie? Bo mieliście szansę obronić tytuł…
Racja, taki był plan. W tamtym roku wygraliśmy i w tym chcieliśmy powtórzyć wyczyn, bo to jest fajna sprawa i szansa dla młodych chłopaków zagrać w Pucharze Polski na szczeblu centralnym z dobrymi drużynami, ale niestety gra się tylko jeden mecz, a my w tym meczu zagraliśmy słabo i zawiedliśmy na całej linii i odpadliśmy z dalszych rozgrywek.

Trzy sezony spędziłeś za oceanem. Czym różni się tam piłka od naszej?
Ciężko mi porównać, bo w Stanach Zjednoczonych piłka nożna nie jest jeszcze tak popularna jak tutaj, gdzie mamy 8 klas rozgrywkowych. Tam jest MLS jedyną profesjonalną ligą, a reszta to ligi college`u. Jednak w Nowym Jorku jest zrobiona liga drużyn, gdzie nawet występuje Fan Klub Stali Mielec i mogę śmiało powiedzieć, że drużyny z tamtej ligi spokojnie poradziłyby sobie w 4 lidze, lecz jest to tylko czysto amatorska liga. Fajnym doświadczeniem była mieszanka różnych kultur piłki od Ameryki Południowej, europejskiej po daleki wschód.

Zawodnicy mają więcej mentalnego luzu niż na polskich boiskach?
Dokładnie, tam większość ma piłkarski luz, bo jeśli straci się piłkę nie ma z tego wielkiej konsekwencji, czy jak się straci bramkę. Ligi są czysto amatorskie, gra się dla siebie bez żadnego wynagrodzenia, więc jeśli wygrasz czy przegrasz zawsze spotykasz się po meczu przy „barze” z chłopakami z boiska.

Uważasz że w Polsce mamy za dużo lig amatorskich?
Myślę, że właśnie odwrotnie, przez to poziom sportowy rośnie, bo każda drużyna jednak czy to z większego miasta czy mniejszego chce zaistnieć na mapie piłkarskiej Polski. W tych niższych ligach już widać, że działacze starają się nagradzać zawodników w postaci premii czy wynagrodzeń za mecze. Więc widać, że te drużyny z niższych lig starają się robić progres z roku na rok. Owszem, nie wszystkich stać na takie kroki, więc niektórzy grają dla swojej przyjemności, żeby się poruszać po całym tygodniu pracy.

Zostajesz w Wisłoce na następny sezon?
Trwają rozmowy negocjacyjne. Myślę, że początkiem lipca będziemy mądrzejsi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24