Wólczanka Wólka Pełkińska to była rewelacja poprzedniego sezonu, Stal Rzeszów natomiast jego największe rozczarowanie. Pomimo tego oba pojedynku padły łupem biało-niebieskich. Latem jednak w rzeszowskim zespole doszło do wielkiej rewolucji kadrowej, a więc tamte mecze pamięta zaledwie czterech zawodników. Sporo zmian było również w Wólczance, ale podstawowa jedenastka trenera Grzegorza Sitka mocno się nie zmieniła.
- Faktycznie, w niej zmiany będą raczej tylko kosmetyczne - przyznaje trener drużyny z Wólki Pełkińskiej.
- Tak czy inaczej jedziemy do Rzeszowa głodni gry. Zdajemy sobie oczywiście sprawę, że czeka nas ciężkie spotkanie, ale piłka jest nieprzewidywalna. Patrząc na historię naszych pojedynków, remisem bym nie pogardził - dodaje.
Jego piłkarze jadą trochę w nieznane, bo w rzeszowskiej drużynie jest aż 18 nowych zawodników, a także całkiem nowy sztab trenerski. Pieczę nad Stalą przejął Janusz Niedźwiedź, który w poprzednim sezonie, jako trener Podhala Nowy Targ, raz wygrał i raz przegrał z Wólczanką.
- Ta porażka miała miejsce po tygodniu mojej pracy. W Stali miałem więc więcej czasu - uśmiecha się opiekun biało-niebieskich, który już od dłuższego czasu analizował grę najbliższego rywala.
- Pierwsza analiza miała miejsce trzy tygodnie temu. Można więc powiedzieć, że rywal jest nam dobrze znany. Też nie możemy się już doczekać inauguracji i czekamy na to pierwsze spotkanie. Postaramy się naszymi rozwiązaniami zaskoczyć przeciwnika - słyszymy od Janusza Niedźwiedzia.
Sporą niewiadomą jest skład na jaki postawi trener Niedźwiedź, który jeszcze tydzień temu sam przyznawał, że nie jest pewien co do kilku pozycji. Coś się w tej kwestii zmieniło?
- Można powiedzieć, że mam już pewność co do dziewięciu nazwisk - stwierdził trener rzeszowian. Ostateczna decyzja powinna więc zapaść po piątkowym treningu, w trakcie którego stalowcy mają jeszcze szlifować kilka elementów gry. - Oby tylko nikt nie doznał kontuzji - życzy sobie Janusz Niedźwiedź.
Po dwóch latach ponownie o 3-ligowe punkty zagra Sokół Sieniawa, którego rywalem będzie Soła Oświęcim, a więc zespół bardzo młody, a przez to nieobliczalny. Zdecydowanym faworytem jest jednak nasz beniaminek i trener Szymon Szydełko zapewne nie wyobraża sobie straty punktów na inaugurację.
- Nastroje w drużynie są bojowe. Nie ukrywamy, że w meczu z Sołą interesują nas tylko trzy punkty, ale mamy również świadomość, że rywal się przed nami nie położy - powiedział Sebastian Brocki, zawodnik Sokoła Sieniawa.
- Początek sezonu, przynajmniej na papierze, wygląda dla nas dosyć łaskawie, ale my musimy to udowodnić na boisku i w każdym z meczów walczyć o trzy punkty. Nasze boisko jest dosyć specyficzne i myślę, że na nim będziemy bardzo mocni i groźni dla każdego - dodaje.
POPULARNE NA NOWINY24/SPORT:
ZOBACZ TAKŻE - Janusz Niedźwiedź, trener Stali Rzeszów: Ta szatnia potrzebowała przewietrzenia [STADION]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kim jest córka Kowalewskiego? Gabriela idzie w ślady rodziców. Będzie wielką gwiazdą?
- Nowe wieści o tajemniczym ojcu dziecka Tomaszewskiej. Wygadała się bliska osoba
- Wszyscy patrzyli na wyeksponowane krągłości Romanowskiej. Projektant gwiazd ocenia
- Wspólny występ Roksany Węgiel i Kevina Mgleja w cieniu tragedii. Znamy szczegóły