Rzeszowianie kolejny krok w stronę awansu zrobili w Chełmie i teraz zostało już tylko, albo aż, postawić ten decydujący. Wygrana z Chełmianką przyszła Stali zaskakująco łatwo, a przed meczem było się czego obawiać.
Drużyna z Lubelszczyzny potrafiła bowiem ograć aż 4:0 Motor Lublin, a do tego gra piątką obrońców, co nie jest tak powszechne w 3 lidze. Oprócz Chełmianki w ten sposób grają bowiem jeszcze tylko Sokół Sieniawa i Podlasie Biała Podlaska. Co ciekawe jednak każdego z tych rywali biało-niebiescy ogrywali, i nie inaczej było w sobotę.
- Muszę przyznać, że poszło nam łatwiej, niż się spodziewałem. Chełmianka to naprawdę dobra drużyna, która dysponuje wielką siłą rażenia - mówi Janusz Niedźwiedź, trener Stali, który poczuł, że wygrana nie wymknie się jego drużynie dopiero po golu na 3:0.
Prawda jest taka, że „stalowcy” mecz mogli zamknąć zdecydowanie wcześniej, ale w pierwszej połowie nie wykorzystali kilku sytuacji.
Teraz już jednak tamto spotkanie jest tylko i wyłącznie historią, a w rzeszowskim klubie wszyscy myślą jedynie o sobotnim starciu z Podhalem Nowy Targ.
Kibice lepszego zakończenia sezonu wyobrazić sobie nie mogli, bo w szranki staną dwie najlepsze drużyny ligi i bezpośredni pojedynek zadecyduje o tym, która z nich będzie się cieszyć.
- To dobre nie tylko dla kibiców, ale również dla mnie, czy drużyny. Po to się przecież pracuje i wylewa pot na treningach, aby rozgrywać właśnie takie mecze - słyszymy od Janusza Niedźwiedzia.
- Mam nadzieję, że stadion się zapełni i będzie ten dreszczyk emocji - mówi trener Stali, który po spotkaniu z Chełmianką uciął sobie pogawędkę z fanami rzeszowskiej drużyny.
- To o czym rozmawialiśmy niech pozostanie naszą słodką tajemnicą - uśmiecha się.
Na meczu szykuje się spora frekwencja i klub zachęca do kupowania biletów online, aby uniknąć dużych kolejek przed stadionowymi kasami.
Piłkarze Podhala mecze domowe rozgrywają na sztucznej nawierzchni, a na wyjazdach grają na naturalnych boiskach. Nie oznacza to jednak handicapu dla rzeszowian.
- Są na pewno do tego przyzwyczajeni, a przed meczem z nami będą trenować na naturalnym boisku - stwierdził Janusz Niedźwiedź.
W gościach „górale” wygrywali dziewięć razy, czterokrotnie remisowali, a trzy razy schodzili z boiska pokonani. Dwie z tych porażek miały jednak miejsce w ostatnich dwóch wyjazdach, a więc nie jest to już taka maszynka do wygrywania, jak przez większą część rundy. Po biało-niebieskiej stronie Rzeszowa wszyscy liczą, że to Stal wygra i będzie można fetować awans.
ZOBACZ TAKŻE - Konrad Hus, piłkarz Wisłoki Dębica będzie doktorem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!
- Rutkowski grozi, że nagra piosenkę z Wiśniewskim! Będzie nowe Ich Troje?!
- Hanna Gucwińska nie doczekała się dzieci. Jej wyznanie wyciska łzy z oczu