Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3 liga. Stal Rzeszów nie wygrała trzeciego meczu z rzędu. Tylko remis z outsiderem z Białej Podlaski

Waldemar Mazgaj
Waldemar Mazgaj
Piłkarzy Stali Rzeszów w następnej kolejce czeka wyjazd do Puław, na mecz z walczącą o awans do 2 ligi Wisłą.
Piłkarzy Stali Rzeszów w następnej kolejce czeka wyjazd do Puław, na mecz z walczącą o awans do 2 ligi Wisłą. Krzysztof Kapica
Wizyta outsidera była idealną okazją dla piłkarzy Stali Rzeszów, by przełamać serię dwóch meczów bez wygranej. Niestety ekipa Janusza Niedźwiedzia znów zaprezentowała fatalną skuteczność i musiała gonić, by chociaż zremisować.

Goście przyjechali do Rzeszowa z nowym trenerem Przemysławem Sałańskim, który po siedmiu kolejkach zastąpił Tomasza Złomańczuka. Mecz jednak dość dobrze ułożył się dla rzeszowian, bo w 13. minucie, po składnej akcji Chromińskiego z Nowackim, formalności strzałem z 5 m dopełnił Zagdański i było 1:0.

W ostatnich ośmiu minutach pierwszej połowy Ceglarz i Zagdański nie potrafili skierować piłki do bramki w zamieszaniu. Po chwili błąd Trznadla, który za krótko podawał piłkę do bramkarza, uratował Otchenashenko, broniąc ofiarnie strzał z bliska Czułowskiego. W konsekwencji tej akcji goście mieli jeszcze rzut wolny z 18 m; Czułowski celował w samo okienko, ale piłka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką.

W 43. minucie powinno być już 2:0, ale zamykający akcję Nowacki głową z 5 m strzelił prosto w bramkarza. Takich akcji było więcej po przerwie, ale piłka jak zaczarowana mijała bramkę Podlasia, albo znakomitymi interwencjami popisywał się bramkarz gości. – Naliczyłem dwanaście doskonałych okazji na gole – mówił po meczu trener Janusz Niedźwiedź. – Nasza gra wygląda dobrze, brakuje jeszcze skuteczności.

Przyjezdni po przerwie nie tylko się bronili, ale też wyprowadzali groźne kontry. Kilka razy „jechali” na bramkę Stali w liczebnej przewadze, ale najczęściej psuli te szanse. Dwa frazy jednak udanie skontrowali; najpierw po akcji Komara z Syryjczykiem, a później – Czułowskidgo z Dmowskim.

Zanosiło się na olbrzymią sensację, ale po rogu do bramki efektowną główką trafił Płonka. Meczową piłkę w 88. minucie miał Zagdański, jednak jego woleja z 8 m kapitalnie obronił Zagórski. – Miałem dziś szanse przynajmniej na hatricka – żałował napastnik Stali.

Mecz poprzedziła minuta ciszy ku pamięci Piotra Dąbka, zmarłego kilka dni temu byłego piłkarza Stali.

Stal Rzeszów – Podlasie Biała Podlaska 2:2 (1:0)

Bramki: 1:0 Zagdański 13, 1:1 Syryjczyk 73, 1:2 Dmowski 80, 2:2 Płonka 84-głową,

Stal: Otchenashenko 5 – Trznadel 4, Tadrowski 6, Basista ż 5, Jarecki ż 5 – Ligienza ż 5 (77 Mozler), Reiman 6 – Nowacki 6, Chromiński 5 (79 Więcek), Ceglarz 5 (66 Płonka 6) – Zagdański 6. Trener Janusz Niedźwiedź.

Podlasie: Zagórski – Mitura ż, Konaszewski, Łakomy, Kosieradzki (69 Tkaczuk), Komar – Andrzejuk, Czułowski ż (90+3 Chyła), Dmowski ż (83 Nieścieruk), Łukanowski (63 Syryjczyk) – Chmielewski (63 Martynek). Trener Przemysław Sałański.

Sędziował Wasil (Lublin). Widzów 600.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24