W porównaniu do meczu z Wólczanką Wólka Pełkińska w rzeszowskiej drużynie doszło do jednej zmiany w podstawowej jedenastce - w miejsce Tomasza Płonki zobaczyliśmy Grzegorza Goncerza. I trzeba przyznać, że „Gonzo” bardzo udanie przedstawił się miejscowym kibicom. Przede wszystkim zdobył bramkę otwierającą wynik.
A trzeba przyznać, że do tego momentu gra gospodarzom układała się średnio. Próbowali atakować, to lewą stroną, to prawą, ale nie za bardzo mogli sforsować defensywę gości. W końcu Goncerz w dosyć trudnej sytuacji zdobył bramkę i miejscowym zaczęło się grać zdecydowanie łatwiej.
- Decydująca okazała się jednak bramka na 2:0 - mówił po meczu Wojciech Ankowski, trener Wiślan.
Jego piłkarze na drugą połowę wyszli oczywiście zmobilizowani, ale miejscowi na zbyt wiele im nie pozwalali. Przede wszystkim nieźle funkcjonował pressing i gospodarze szybko odzyskiwali piłkę. To pozwalało konstruować kolejne akcje ofensywne i w drugiej połowie ich nie brakowało. Gol na 3:0 to znów w znacznej mierze zasługa Goncerza, który był faulowany w polu karnym, a jedenastkę ładnym strzałem na gola zamienił Michał Nawrot.
- Czy nie miałem ochoty sam strzelać? Miałem, ale Michał zapytał czy może strzelić i oczywiście się zgodziłem. Ja swoje gole jeszcze zdobędę - uśmiechał się Goncerz, który już w tym meczu mógł mieć na koncie więcej trafień, ale raz przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem, a dwukrotnie w ostatniej chwili blokowali go obrońcy gości.
Po trzeciej straconej bramce z Wiślan już całkiem uszło powietrze i Sebastian Ropek bardzo często był w sporych opałach. Dwukrotnie oko w oko z nim stanął Tomasz Płonka, ale obie próby mijały cel. W tylko sobie wiadomy sposób golkiper przyjezdnych obronił natomiast strzał Nawrota.
Ponownie sposób na niego znalazł dopiero Damian Sierant, który od początku wykazywał ogromną chęć do atakowania. W 80. minucie zabawił się na prawym skrzydle i z ostrego kąta ustalił końcowy wynik.
Stal Rzeszów - Wiślanie Jaśkowice 4:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Goncerz 22, 2:0 Mozler 41-karny, 3:0 Nawrot 67-karny, 4:0 Sierant 80.
Stal: Otczenaszenko 6 – Trznadel 6 (72 Nowacki), Kostkowski 7, Cyfert 6, Głowacki 6 – Sierant 7, Mozler 6 (46 Nawrot 6), Szeliga 7, Ceglarz 6 (64 Nowak) – Goncerz 8 (77 Ligienza), Zagdański 6 (64 Płonka). Trener Janusz Niedźwiedź.
Wiślanie: Ropek – Żaba (80 Kołtoń), Krasuski (75 M. Morawski), P. Morawski, Galos, Ślęczka – Czarnecki (61 Lampart), Ochman ż, Kuliszewski (61 Domaradzki), Arkhipau ż – Szewczyk (75 Wcisło). Trener Wojciech Ankowski.
Sędziował Bińkowski (Skarżysko-Kamienna). Widzów 700.
ZOBACZ TAKŻE - Andreja Prokić: Nasz trener jest podobny do Brzęczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej Piaseczny przeszedł operację? Wygląda na to, że chciał ukryć opatrunki...
- Kim jest córka Kowalewskiego? Gabriela idzie w ślady rodziców. Będzie wielką gwiazdą?
- Nowe wieści o tajemniczym ojcu dziecka Tomaszewskiej. Wygadała się bliska osoba
- Wszyscy patrzyli na wyeksponowane krągłości Romanowskiej. Projektant gwiazd ocenia