Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3 liga. Stal Rzeszów pewnie pokonała Wiślan Jaśkowice i jest nowym liderem

Miłosz Bieniaszewski
Grzegorz Goncerz, napastnik Stali Rzeszów zdobył w meczu z Wiślanami Jaśkowice bramkę, a także wywalczył rzut karny
Grzegorz Goncerz, napastnik Stali Rzeszów zdobył w meczu z Wiślanami Jaśkowice bramkę, a także wywalczył rzut karny Miłosz Bieniaszewski
Stal Rzeszów chwilę się rozkręcała, ale ostatecznie Wiślanie Jaśkowice za wiele do powiedzenia nie mieli.

W porównaniu do meczu z Wólczanką Wólka Pełkińska w rzeszowskiej drużynie doszło do jednej zmiany w podstawowej jedenastce - w miejsce Tomasza Płonki zobaczyliśmy Grzegorza Goncerza. I trzeba przyznać, że „Gonzo” bardzo udanie przedstawił się miejscowym kibicom. Przede wszystkim zdobył bramkę otwierającą wynik.

A trzeba przyznać, że do tego momentu gra gospodarzom układała się średnio. Próbowali atakować, to lewą stroną, to prawą, ale nie za bardzo mogli sforsować defensywę gości. W końcu Goncerz w dosyć trudnej sytuacji zdobył bramkę i miejscowym zaczęło się grać zdecydowanie łatwiej.

- Decydująca okazała się jednak bramka na 2:0 - mówił po meczu Wojciech Ankowski, trener Wiślan.

Jego piłkarze na drugą połowę wyszli oczywiście zmobilizowani, ale miejscowi na zbyt wiele im nie pozwalali. Przede wszystkim nieźle funkcjonował pressing i gospodarze szybko odzyskiwali piłkę. To pozwalało konstruować kolejne akcje ofensywne i w drugiej połowie ich nie brakowało. Gol na 3:0 to znów w znacznej mierze zasługa Goncerza, który był faulowany w polu karnym, a jedenastkę ładnym strzałem na gola zamienił Michał Nawrot.

- Czy nie miałem ochoty sam strzelać? Miałem, ale Michał zapytał czy może strzelić i oczywiście się zgodziłem. Ja swoje gole jeszcze zdobędę - uśmiechał się Goncerz, który już w tym meczu mógł mieć na koncie więcej trafień, ale raz przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem, a dwukrotnie w ostatniej chwili blokowali go obrońcy gości.

Po trzeciej straconej bramce z Wiślan już całkiem uszło powietrze i Sebastian Ropek bardzo często był w sporych opałach. Dwukrotnie oko w oko z nim stanął Tomasz Płonka, ale obie próby mijały cel. W tylko sobie wiadomy sposób golkiper przyjezdnych obronił natomiast strzał Nawrota.

Ponownie sposób na niego znalazł dopiero Damian Sierant, który od początku wykazywał ogromną chęć do atakowania. W 80. minucie zabawił się na prawym skrzydle i z ostrego kąta ustalił końcowy wynik.

Stal Rzeszów - Wiślanie Jaśkowice 4:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Goncerz 22, 2:0 Mozler 41-karny, 3:0 Nawrot 67-karny, 4:0 Sierant 80.

Stal: Otczenaszenko 6 – Trznadel 6 (72 Nowacki), Kostkowski 7, Cyfert 6, Głowacki 6 – Sierant 7, Mozler 6 (46 Nawrot 6), Szeliga 7, Ceglarz 6 (64 Nowak) – Goncerz 8 (77 Ligienza), Zagdański 6 (64 Płonka). Trener Janusz Niedźwiedź.

Wiślanie: Ropek – Żaba (80 Kołtoń), Krasuski (75 M. Morawski), P. Morawski, Galos, Ślęczka – Czarnecki (61 Lampart), Ochman ż, Kuliszewski (61 Domaradzki), Arkhipau ż – Szewczyk (75 Wcisło). Trener Wojciech Ankowski.

Sędziował Bińkowski (Skarżysko-Kamienna). Widzów 700.

ZOBACZ TAKŻE - Andreja Prokić: Nasz trener jest podobny do Brzęczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24