Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3 liga. Stal Rzeszów zremisowała z Hutnikiem w Krakowie. Drużyna Janusza Niedźwiedzia liderem była do 70. minuty

Miłosz Bieniaszewski
Tomasz Płonka wyprowadził Stal Rzeszów na prowadzenie, ale w drugiej połowie Hutnik Kraków wyrównał
Tomasz Płonka wyprowadził Stal Rzeszów na prowadzenie, ale w drugiej połowie Hutnik Kraków wyrównał Krzysztof Kapica
Stal Rzeszów prowadziła po golu Tomasza Płonki, ale zremisowała z Hutnikiem Kraków.

Hutnik jest beniaminkiem, ale w jego szeregach nie brakuje zawodników ogranych, a także bardzo zdolnej młodzieży. W meczu ze Stalą krakowianie udowodnili, że nie przez przypadek plasują się na pierwszym miejscu w tabeli.

Stal doKrakowa jechała po zwycięstwo, co pozwoliłoby jej wskoczyć na fotel lidera. Cel był bardzo blisko, bo do 70. minuty to goście prowadzili. Wtedy jednak stracili gola, który - jak się później okazało - ustalił końcowy wynik. Najpierw Leonida Otczenaszenkę uratowała poprzeczka, ale wobec dobitki Kamila Sobali był bezradny. Rzeszowianie sami są sobie jednak winni, bo wtedy mogli prowadzić większą różnicą bramek.

Drużyna Janusza Niedźwiedzia w pierwszej połowie spisywała się bardzo dobrze, zarówno w ofensywie, jak i w defensywie. Przyjezdni byli od początku mocno skoncentrowani, świetnie zorganizowani i nie pozwalali rywalom na zbyt wiele. Sami natomiast stworzyli sobie kilka dobrych okazji, ale dwukrotnie nie popisał się Dominik Chromiński, który najpierw z bliska przeniósł piłkę nad bramką, a w kolejnej sytuacji przegrał pojedynek z Mateuszem Zającem.

Lepiej nastawiony celownik miał Tomasz Płonka, który w 23. minucie nic sobie nie robił z tego, że ma na plecach dwóch rywali, odwrócił się z piłką w polu karnym i uderzył w dalszy róg, a piłka zatrzepotała w siatce.

Niestety, po zmianie stron rzeszowianie oddali pole Hutnikowi i zostawiali przeciwnikom zbyt wiele wolnego miejsca. Wielkiego zagrożenia pod bramką Otczenaszenki może jednak nie było, ale w końcu padła bramka dla miejscowych.

Dopiero wtedy do ataków ponownie ruszyli stalowcy, Zająca starał się zaskoczyć Piotr Ceglarz, ale jego pierwsza próba została zablokowana, a druga minęła minimalnie bramkę. Goście mocno się otworzyli i o mały włos nie kosztowało ich to utraty choćby tego punktu. Grzegorz Marszalik pięknie przymierzył z dystansu, ale ponownie gości ratowała poprzeczka. Tym razem dobitka poszybowała wysoko nad bramką.

Obie drużyny do końca dążyły do zdobycia gola, i trzeba przyznać, że bliżej tego byli gospodarze. Skończyło się jednak na - w gruncie rzeczy sprawiedliwym - podziale punktów.

Hutnik Kraków - Stal Rzeszów 1:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Płonka 23, 1:1 Sobala 70.

Hutnik: Zając ż – Ptak (88 Kotwica), Jaklik, Kurek ż (63 Reczulski), Bienias – Radwanek (46 Marszalik), Kędziora, Gawęcki, Świątek, Tetych (77 Linca) – Sobala. Trener Leszek Janiczak.

Stal: Otczenaszenko 6 – Trznadel 6, Kostkowski 7, Basista 7, Jarecki 6 (61 Tadrowski 5) – Nowacki 5 (63 Sierant 5), Ligienza 6 (83 Szeliga), Mozler 6, Chromiński 5 (71 Zagdański), Ceglarz 5 – Płonka ż 7 (90+5 Kotus). Trener Janusz Niedźwiedź.

Sędziował Kozłowski (Zamość).

ZOBACZ TAKŻE - Janusz Niedźwiedź, trener Stali Rzeszów: Ta szatnia potrzebowała przewietrzenia [STADION]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24