3 liga. Stal Stalowa Wola czuje respekt do Wisłoki Dębica, ale powalczy o zwycięstwo. Wiązownica gra w Puławach. Sokół liczy na przełamanie

"Stalówka" plasuje się na najniższym stopniu podium z dorobkiem 50 punktów, natomiast ekipa z Dębicy zajmuje 5. pozycję i do Stali traci zaledwie trzy punkty - jest więc o co grać. Oba zespoły notują ostatnio dobre wyniki; Stal - już pod wodzą trenera Damiana Skakuja - wygrała dwa mecze z rzędu, natomiast Wisłoka wygrała trzy ostatnie spotkania.

- Drużyna po dwóch zwycięstwach uwierzyła bardziej w siebie i w swoje możliwości - mówi nam Damian Skakuj, trener Stali.

Jak szkoleniowiec, który objął stery w klubie po Jaromirze Wieprzęciu, ocenia najbliższego przeciwnika?

- Wisłoka to trudny rywal. Wiosnę mają bardzo dobrą, grają ofensywnie. Czujemy respekt do rywala, ale walczymy o trzy punkty

- zapewnia Skakuj.

Cztery porażki z rzędu - taką serię notuje w ostatnich tygodniach Texom Sokół. Podopieczni Ryszarda Kuźmy mieli jednak sporą przewagę nad resztą stawki, więc wciąż są wiceliderem rozgrywek. Tym razem do Sieniawy przyjedzie Wisła Sandomierz, która zimą dokonała rewolucji kadrowej i obecnie ogrywa wielu perspektywicznych chłopaków.

Bardzo trudne zadanie czeka piłkarzy z Wólki Pełkińskiej. Wólczanka podejmuje bowiem na własnym obiekcie Podhale, które wiosną włączyło się do walki o ligowe podium. Drużyna z Nowego Targu w rundzie wiosennej nie przegrało jeszcze meczu. Wólczanka natomiast notuje nieco gorszy okres i jej przewaga nad strefą spadkową stopniała do 10 punktów.

Taką samą przewagę nad strefą spadkową ma Siarka Tarnobrzeg, która zmierzy się na wyjeździe z walczącymi o utrzymanie Orlętami.

W niedzielę ciężka przeprawa czeka Wiązownicę. Beniaminek, który w środku tygodnia ograł na wyjeździe Stal Kraśnik, mimo gry w osłabieniu od 37. minuty, tym razem pojedzie do Puław. Lider 3. ligi u siebie nie przegrywa; na 12 meczów na własnym stadionie aż 10 wygrał, a dwa zremisował.