3 liga. Stal Stalowa Wola pokonała ŁKS Probudex Łagów i podskoczyła w ligowej tabeli

Po ostatniej przegranej z Chełmianką Chełm wokół Stali Stalowa Wola sytuacja zaczynała się robić dosyć nerwowa. Nie można wykluczyć, że w środę trener Roland Thomas grał o swoją posadę.

A do Stalowej Woli przyjechał wicelider rozgrywek z Łagowa, który w pierwszych sześciu kolejkach ugrał 15 punktów, a z wyjazdów przywiózł komplet 9 oczek.

I już początek spotkania potwierdził, że dobra postawa drużyny Ireneusza Pietrzykowskiego to nie jest przypadek. Pod bramką Mikołaja Smyłka bywało bowiem groźnie, ale golkiper "Stalówki" był na posterunku.

Ze strony gospodarzy groźnie uderzał Bartłomiej Kiełbasa, lecz dobrze spisał się bramkarz przyjezdnych.

W 37. minucie nic już jednak nie mógł zdziałać. Daniel Świderski "urwał" się rywalowi, miał ostry kąt, ale wyprowadził swój zespół na prowadzenie.

Po zmianie stron goście starali się zaatakować, ale nie byli w stanie za wiele zdziałać. Gospodarze umiejętnie się bronili, rozbijali ataki rywala, a sami szukali szans na podwyższenie wyniku.

I się doczekali. Na kwadrans przed końcem futbolówka trafiła do Kamila Radulja, ten zachował w polu karnym spokój i przymierzył nie do obrony.

Goście po tym już nie za bardzo mieli pomysł, aby jeszcze odwrócić losy tego spotkania i ostatecznie trzy punkty wywalczyła Stal Stalowa Wola.

Stal Stalowa Wola – ŁKS Probudex Łagów 2:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Świderski 37, 2:0 Radulj 75.

Stal: Smyłek – Zięba ż, Chorolskij (38 Jopek), Persak, Olszewski ż – Duda, Wojtysiak (58 Drobot), Radulj, Lebioda, Kiełbasa (89 Wojtak) – Świderski ż. Trener Roland Thomas.

ŁKS: Banach – Wilk, Rogala, Urban, Ruiz – Gierczak (59 Waniek), Mydlarz, Cichocki, Imiela, Ozimek – Piróg (59 Amarildo). Trener Ireneusz Pietrzykowski.