3 liga. W środę Sokół Sieniawa rozegra zaległy mecz z Orlętami Radzyń Podlaski. Czas od nowa budować "Twierdzę Sieniawa"

Wyśmienitą serię przerwała w niedzielę Avia Świdnik, jednak czasu na zamartwianie się zbyt wiele nie ma, bo już w środę zespół Ryszarda Kuźmy zmierzy się w zaległym meczu z Orlętami Radzyń Podlaski. Spotkanie odbędzie się w Sieniawie (g. 13), więc piłkarze mają okazję do budowania kolejnej serii z cyklu „Twierdza Sieniawa”.

Pierwotnie mecz 16. kolejki zaplanowany był na 25 października, ale zawodnicy i sztab szkoleniowy Sokoła wylądował na kwarantannie po zakażeniach w zespole koronawirusem.

Orlęta to zdecydowanie niżej notowany zespół od Sokoła (obie ekipy dzieli 16 punktów w tabeli). Orlęta mają swoje problemy – w październiku z ekipą z Radzynia Podlaskiego pożegnał się trener Artur Bożyk, w jego miejsce przyszedł Jacek Fiedeń. Wyjazdowy bilans Orląt w tym sezonie to: 1 zwycięstwo, 2 remisy i aż 5 porażek. W ostatniej kolejce zespół z Lubelszczyzny pauzował, natomiast w minioną środę przegrał w Stalowej Woli 1:2, choć do przerwy dość niespodziewanie prowadził po golu Macieja Filipowicza.

W poprzednim sezonie Sokół ograł Orlęta 2:0, ale obu strzelców goli (Brocki, Ochał) nie ma już w klubie.

Sporym problemem wydaje się stan murawy na stadionie w Sieniawie. - Jak zobaczyłem boisko, to wiedziałem, że wielkiej gry nie będzie. Liczył się wyłącznie wynik – mówił po meczu z Sokołem szkoleniowiec Avii, Łukasz Mierzejewski.

- Warunki na boisku nie pozwalają na grę, taką jaką lubimy - oceniał w niedzielę Patryk Kapuściński, kapitan Sokoła.

Po środowym meczu murawa w Sieniawie odpocznie – kolejne dwa mecze ekipa Ryszarda Kuźmy gra bowiem na wyjazdach.