Tak się jakoś złożyło, że w tym sezonie w obu meczach Wisłoki i Cracovii bramki padały na przestrzeni mniej więcej pięciu minut. Jesienią dębiczanie wygrali z ekipą spod Wawelu 2:0, zdobywając gole w 51. i 56. minucie. W rewanżu było podobnie, z tym że piłka trzepotała w siatce przed przerwą.
Mimo wyniku z II rundy faworytem były „pasy”, które mają apetyt na awans do 2. ligi. Jako pierwsi do celu trafili jednak goście. Na prawym skrzydle Sebastian Fedan uruchomił Jakuba Smolenia, ten urwał się obrońcy, wpadł w pole karne i wtedy został nieprzepisowo zaatakowany barkiem przez rywala. Sędzia bez wahania wskazał na 11 metr.
Piłkę na „wapnie” ustawił Damian Łanucha. Wziął krótki rozbieg, posłał półgórny strzał w stronę lewego słupka. Wilk odbił piłkę, kapitan naszej drużyny dopadł do piłki i spokojnym strzałem po ziemi w drugi róg posłał piłkę do celu. Kilka minut po tym padł bardzo ładny gol, choć Boksiński pewnie sam siebie nim zaskoczył. Tak czy siak piłkarz Cracovii, stojąc tyłem do bramki, przedłużył centrę ze skrzydła, z czego wyszedł mu precyzyjny lob na długi słupek.
Po zmianie stron gospodarze z czasem mieli coraz więcej z gry, często rozgrywali piłkę na połowie, choć pogoda przestała sprzyjać, bo nad Rączną przeszła solidna ulewa. Z drugiej strony przyjezdni nie dawali się wcale zepchnąć do głębokiej, rozpaczliwej defensywy. Krakowianie mieli problem z wypracowaniem stuprocentowej sytuacji.
Wymyślili sobie raz jakiegoś karnego, ale sędzia nie dał się nabrać
- ocenił Bogusław Pater, kierownik Wisłoki.
W końcówce słońce znów zaświeciło nad boiskiem. Cracovia przeważała, ale w 81. Minucie naszej ekipie wyszła fajna, kombinacyjna akcja, w finale której Tomasz Palonek znalazł się z piłką 5 metrów przed bramką. Niestety, nie uderzył po ziemi i Wilk mógł popisać się refleksem.
W ostatnich minutach Wisłoka pewnie chroniła dostępu do własnej bramki i zasłużenie zdobyła punkt.
Piłkarze Cracovii mocno liczyli na trzy punkty, dlatego po ostatnim gwizdku nie kryli rozczarowania
- dodał kierownik dębickiej drużyny.
Cracovia II – Wisłoka Dębica 1:1 (1:1)
Bramki: 0:1 Łanucha 32, 1:1 Bociek 37.
Cracovia: Wilk – Stachera, Pieńczak, Urban, Jodłowski – Wiśniewski, Ziemnik, Kanach, Kmita – Ożóg, Bociek. Trener Piotr Giza.
Wisłoka: Daniel - Król (86. Kontrabecki), Rachfalik (75. Surma), Cabała - Boksiński, Łanucha, Fedan, Zygmunt - Smoleń (62. Rębisz), Siedlik (75. Palonek), Dziadosz (86. Prokop). Trener Dariusz Kantor.
Sędziował: Detka (Kielce). Żółte kartki: Ziemnik, Wiśniewski - Siedlik, Łanucha, Boksiński. Widzów 50.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?